Reklama

Fran Alvarez: Myśliwiec zawsze chce mieć mecz pod kontrolą

Przemysław Michalak

Opracowanie:Przemysław Michalak

25 listopada 2024, 09:05 • 2 min czytania 4 komentarze

Fran Alvarez to czołowa postać Widzewa Łódź, choć ma w tym sezonie spore wahania formy. W rozmowie z “Przeglądem Sportowym” hiszpański pomocnik chwali trenera Daniela Myśliwca.

Fran Alvarez: Myśliwiec zawsze chce mieć mecz pod kontrolą

Jest jeszcze młody, ale już ma dokładny pomysł na to, jak chce, aby grał Widzew. Cechuje go wielka pasja i zaraża nią otoczenie. Zawsze chce mieć mecz pod kontrolą i żeby jego zespół dominował. Lubi, kiedy zaczynamy akcje od tyłu, by wciągnąć przeciwnika na naszą połowę i potem wykorzystać to, szybko atakując wolne przestrzenie. Widzew ma grać intensywnie, być aktywny przez cały mecz. Każdy z piłkarzy musi dawać z siebie wszystko. Jeśli ktoś odpuszcza, na ławce czeka już kolejny zawodnik – mówi Alvarez.

Przed nim i kolegami ważny mecz z Puszczą Niepołomice, który może napędzić drużynę na końcówkę rundy. – Prawdą jest, że brakuje nam takiej regularności, jaką chcielibyśmy mieć. Sezon rozpoczęliśmy w miarę dobrze, ale ostatnio nie mamy serii kolejnych zwycięstw. Wygrana w poprzedniej kolejce z Zagłębiem Lubin (2:0) dodała nam skrzydeł i mam nadzieję, że pójdziemy za ciosem. Zespół był przygotowany, aby walczyć o najwyższe cele, przed 16. kolejką byliśmy na siódmym miejscu w tabeli, ale to nie oznacza, że nie możemy awansować na wyższą lokatę – skomentował.

Alvarez ma w tym sezonie na koncie cztery strzelone gole i dwie zaliczone asysty, ale po obiecującym początku dość często zaczął zawodzić. Kulminacją była jego postawa w Białymstoku, gdy jeszcze przed przerwą w bardzo głupi sposób obejrzał drugą żółtą kartkę i wyleciał z boiska.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Reklama

Fot. Newspix

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Przeliczniki za wiatr wciąż kontrowersyjne. „System nie działa sprawiedliwie”

Jakub Radomski
0
Przeliczniki za wiatr wciąż kontrowersyjne. „System nie działa sprawiedliwie”
Hiszpania

Kibice Realu chcą swojego Cubarsiego. Asencio posłucha hymnu Ligi Mistrzów?

Patryk Stec
0
Kibice Realu chcą swojego Cubarsiego. Asencio posłucha hymnu Ligi Mistrzów?

Ekstraklasa

Hiszpania

Kibice Realu chcą swojego Cubarsiego. Asencio posłucha hymnu Ligi Mistrzów?

Patryk Stec
0
Kibice Realu chcą swojego Cubarsiego. Asencio posłucha hymnu Ligi Mistrzów?

Komentarze

4 komentarze

Loading...