Reklama

Szpakowski: Nie stać nas dziś na to, by zrezygnować ze Slisza czy Romanczuka

Bartosz Lodko

Opracowanie:Bartosz Lodko

15 listopada 2024, 08:16 • 2 min czytania 10 komentarzy

– Nie możemy iść z Portugalią na wymianę ciosów, bo byłoby to piłkarskie samobójstwo – zwraca uwagę w rozmowie z TVP Sport Dariusz Szpakowski.

Szpakowski: Nie stać nas dziś na to, by zrezygnować ze Slisza czy Romanczuka

Legendarny komentator stwierdził między innymi, że naszej reprezentacji nie stać dziś na zrezygnowanie z Bartosza Slisza czy Tarasa Romanczuka. Zdaniem 73-latka, nie mamy lepszych defensywnych pomocników.

– Cieszy mnie, że selekcjoner uznał, że nie stać nas dziś na to, by zrezygnować z Bartosza Slisza czy Tarasa Romanczuka. Ten pierwszy odegrał bardzo ważną rolę w meczu z Walią, który przesądził o awansie na Euro. Drugi z dobrej strony zaprezentował się w mistrzostwach Europy. Dwaj wspomniani gracze oraz Jakub Moder to obecnie lepsze rozwiązanie niż Maxi Oyedele, który i tak nie mógłby wystąpić w najbliższych meczach z powodu kontuzji. Uważam jednak, że październikowy występ z Portugalią był dla niego wystawieniem na stracenie. Trudno było oczekiwać, by młody zawodnik z tak niewielkim doświadczeniem w dorosłej piłce poradził sobie w starciu z jedną z najlepszych drużyn świata – tłumaczy Dariusz Szpakowski.

Reprezentacja Polski zmierzy się dziś wieczorem w 5. kolejce fazy grupowej Ligi Narodów z Portugalią. Gdy mierzyliśmy się z Cristiano Ronaldo i spółką w październiku, kadra Roberto Martíneza wygrała na Stadionie Narodowym 3:1.

– Powinniśmy wyciągnąć wnioski z pierwszego starcia. Obrona to element, który z pewnością trzeba poprawić. Nie możemy iść z tym rywalem na wymianę ciosów, bo byłoby to piłkarskie samobójstwo. Jeśli zostawimy im tyle wolnej przestrzeni, co w październiku, to znów zrobią z nami, co chcą. Nie sądzę jednak, by doszło do powtórki. Nasz zespół będzie mądrzejszy o to, co wydarzyło się w Warszawie. Ostatnio Portugalczykom postawili się Szkoci. Jeśli oni mogli to zrobić, to znaczy, że stać na to także naszą drużynę – uważa Szpakowski.

Reklama

Początek meczu w Porto o godz. 20:45.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. FotoPyK

Swoją przygodę z Weszło, a w zasadzie z Weszło Junior, z którym jest związany od pięciu lat, rozpoczął od zagranicznego reportażu. Co prawda z oddalonej o kilkanaście kilometrów od polskiej granicy Karwiny, ale to już szczegół. Ma ten problem, że naprawdę za żadną drużynę nie trzyma kciuków, chociaż czasem może i by chciał.

Rozwiń

Najnowsze

Liga Narodów

Komentarze

10 komentarzy

Loading...