Ben Yedder skazany za napaść na kobietę. Na razie nie trafi za kratki

Opracowanie:Szymon Piórek

12 listopada 2024, 16:22 • 1 min czytania 8 komentarzy

Wissam Ben Yedder usłyszał wyrok ws. napaści na kobietę. Były reprezentant Francji został uznany za winnego, lecz nie trafi do więzienia.

Już we wrześniu donosiliśmy o tym, że Wissam Ben Yedder może trafić za kratki. Były napastnik m.in. AS Monaco, który od lipca pozostaje bez klubu, ponownie dokonał napaści na kobietę. Wcześniej ciążyły na nim podobne zarzuty, ale przed karą wykpił się, dzięki zapłacie wysokiej grzywny. Tym razem również dostał do kieszeni.

Ben Yedder za wydarzenia z początku września będzie musiał zapłacić pięć tysięcy euro odszkodowania pokrzywdzonej kobiecie. Dodatkowo skazano go na dwa lata więzienia. Jest to jednak wyrok w zawieszeniu. Oznacza to, że Francuz trafi za kratki, jeśli ponownie dopuści się wykroczenia.

Ben Yedder od dłuższego czasu zmaga się z problemem alkoholowym. Do napaści się nie przyznawał, ale kary nie uniknął. Coś jednak czujemy, że to nie ostatni raz, kiedy słyszymy o tym zawodniku.

WIĘCEJ O WISSAMIE BEN YEDDERZE:

Reklama

Piłkarze są odrażająco brudni i źli. Cztery dni z życia Wissama Ben Yeddera

Fot. Newspix

Szymon Piórek

Urodzony z piłką, a przynajmniej tak mówią wszyscy w rodzinie. Wspomnienia pierwszej koszulki są dość mgliste, ale raz po raz powtarzano, że był to trykot Micheala Owena z Liverpoolu przywieziony z saksów przez stryjka. Wychowany na opowieściach taty o Leszku Piszu i drużynie Legii Warszawa z lat 80. i 90. Były trzecioligowy zawodnik Startu Działdowo, który na rzecz dziennikarstwa zrezygnował z kopania się po czole. Od 19. roku życia związany z pisaniem. Najpierw w "Przeglądzie Sportowym", a teraz w"Weszło". Fan polskiej kopanej na różnych poziomach od Ekstraklasy do B-klasy, niemieckiego futbolu, piłkarskich opowieści historycznych i ciekawostek różnej maści.

Rozwiń Twitter