Takie gole zawsze cieszą oko kibica. Heracles Almelo co prawda przegrał z Ajaksem 3:4, ale gola z połowy boiska nie spodziewał się w tym meczu nikt. Tym bardziej, że w ten niecodzienny sposób wpisał się na listę strzelców były gracz Śląska Wrocław.
Tym słodszy był smak trafienia Mario Engelsa, im więcej mogło ono dać gospodarzom, którzy za sprawą byłego ekstraklasowicza objęli prowadzenie z faworyzowanym Ajaksem. Po takim trafieniu wybuch radości był jak najbardziej uzasadniony.
— Follow @CenterOfGoals (@CainDortha60691) October 20, 2024
Czasem przejęcie piłki w środku pola może mieć naprawdę przerażające skutki…
Jedynym problemem Engelsa i jego kolegów z drużyny jest na ten moment miejsce w tabeli ligi holenderskiej. Po dziewięciu kolejkach Heracles zajmuje, mało zaszczytne, 14. miejsce. Nad strefą spadkową piłkarze z Almelo mają tylko punkt przewagi i nic im z tego, że były piłkarz Śląska Wrocław zasadził gola z połowy boiska.
W najbliższy weekend Heracles stanie przed kolejnym wyzwaniem – rywalem Engelsa i jego paczki będzie szóste w zestawieniu ligowym Twente.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Cole Palmer najlepszym angielskim piłkarzem. Jego liczby robią wrażenie
- Znów stać się poważnym klubem. Enzo Maresca zaprowadza w Chelsea normalność
- Śląsku Wrocław, czy ty zamierzasz kiedyś wygrać mecz? Amatorów nie liczymy
Fot. Newspix