Reprezentacja Polski podczas tego zgrupowania straciła aż sześć goli. Krótko mówiąc, nasza defensywa nie popisała się w starciach z Portugalią i Chorwacją. Jacek Bąk, który w narodowych barwach na pozycji środkowego obrońcy rozegrał 96 spotkań, w rozmowie z Robertem Błońskim ze “sport.tvp.pl” nie brał jeńców i w ostrych słowach skrytykował naszą kadrę.
Już na pierwsze słowa redaktora, który powiedział, że chciałbym porozmawiać z Bąkiem o defensywie reprezentacji Polski, rozmówca zareagował głośnym śmiechem: – Hahaha. O czym? Dwa mecze u siebie, sześć straconych goli, a gdyby nie bramkarze Łukasz Skorupski i Marcin Bułka, to byłoby ich o kilka więcej. Niestety, nie mam dobrych wiadomości, ale bronimy słabo, by nie powiedzieć wcale. Jesteśmy średnią, europejską drużyną i zabezpieczenie tyłów powinno być podstawą, od tego wszystko powinno się zacząć. A dopiero potem należałoby pomyśleć o strzelaniu goli. Kiedy słyszę, że “wychodzimy na Portugalię grać swój, otwarty futbol” to ogarnia mnie pusty śmiech.
– Jak patrzyłem, w jaki sposób tracimy gole z Portugalią i Chorwację, przecierałem oczy. Szczególnie w tym drugim spotkaniu – błędy zdarzają się każdemu, ale to, co defensywa wyczyniała we wtorek, rzadko widuje się nawet na podwórku. Nigdy w życiu, a trochę meczów rozegrałem, nie straciłem trzech goli w siedem minut. I dobrze mi się żyje z tą świadomością. Szkoda, bo z Chorwacją można było wygrać – kontynuował Bąk.
Były reprezentant Polski chwalił za to drużynę za reakcję w meczu z Chorwacją przy stanie 1:3 i odrobienie strat. Podkreślał, że w ataku momentami wyglądamy dobrze i mamy ciekawych zawodników. Jednak to wszystko idzie na marne, gdyż mamy bardzo kiepską obronę. – Zawodnicy z przodu harują, dwa pierwsze gole strzeliliśmy siłą woli, a Chorwaci nawet się nie spocili, by zdobyć drugą i trzecią bramkę. Dysproporcja miedzy atakiem i obroną jest za duża. Najgorsze jest to, że po każdym meczu słyszę: uczymy się. Szkoda, że nie słyszę, kiedy się nauczymy. Bieda, bieda… Co mnie bardzo dziwi i boli. Zawsze mi powtarzano, że łatwiej wyszkolić silnego, walecznego, twardego obrońcę niż kreatywnego pomocnika albo skutecznego napastnika. Ale może coś się zmieniło?
Kolejne zgrupowanie już za miesiąc. 15 listopada „Biało-Czerwoni” zmierzą się z Portugalią na wyjeździe, a trzy dni później podejmą Szkotów na Stadionie Narodowym. Oba spotkania odbędą się w ramach grupy 1 dywizji A Ligi Narodów.
WIECEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- Sprytny plan Polaków. Bronić się nie nauczymy, więc strzelmy rywalom tyle samo
- Dawidowicz sabotował, Moder przeszkadzał, pozytywy z przodu. Noty za Chorwację
- Kadra wreszcie pokazała charakter. Ale niedociągnięcia są [KOMENTARZ]
- Trela: Forstoperzy, czyli dlaczego mecz z Chorwacją wyglądał inaczej niż z Portugalią?
- Przestańmy żartować, że Dawidowicz zbawi naszą obronę
Fot. Newspix