Nie namęczyła się Iga Świątek w czwartej rundzie tegorocznego French Open. W meczu z Anastazją Potapową Polka… nie straciła nawet gema i odniosła najszybsze zwycięstwo w zawodowej karierze. Turniejowa „jedynka” kompletnie zmiażdżyła rywalkę, pewnie awansując do ćwierćfinału Roland Garros.
Przed meczem wiele mówiło się nie tyle o sportowym aspekcie starcia, ile o kontrowersjach, jakie lubi wzbudzać Anastazja Potapowa. Na zeszłorocznym Indian Wells pojawiła się… w koszulce Spartaka Moskwa, co zresztą otwarcie skrytykowała Iga Świątek. Polka miała też z Rosjanką do wyrównania rachunki z czasów juniorskich. Wtedy to Potapowa była górą w ich bezpośrednich spotkaniach.
ZWROT 50% DO 500 zł – BEZ OBROTU W FUKSIARZ.PL!
Dziś jednak nie miała zbyt dużo do powiedzenia na korcie. Została z niego wręcz zmieciona przez tenisistkę z Raszyna, która w pierwszym secie popełniła zaledwie jeden niewymuszony błąd. Brutalnie perfekcyjna Świątek nie pozwoliła rywalce na zdobycie choćby gema, dokładając do swojej kolekcji dziewiątego „bajgla” w tym sezonie.
Ale to wciąż było za mało dla Igi. Potapowa, dla której czwarta runda Roland Garros to najlepszy wynik w imprezie wielkoszlemowej, była dzisiaj przynajmniej o dwie klasy niżej od Polki. Zestresowana i spanikowana mogła jedynie patrzeć, jak gra się w tenisa na najwyższym światowym poziomie. Pozbawiona argumentów Rosjanka z kortu zeszła jako pokonana po… 39 minutach, podczas których Polka pozwoliła jej na zdobycie zaledwie dziesięciu (!) punktów.
W ćwierćfinale Iga zmierzy się ze zwyciężczynią z pary Olga Danilović – Marketa Vondrousova.
Iga Świątek – Anastazja Potapowa 2:0 (6:0, 6:0)
Fot. Newspix