Selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz udzielił wywiadu dla portalu “Meczyki”. 51-latek był w trakcie rozmowy dosyć enigmatyczny, lecz zdradził między innymi, że nie planuje wielkiej rewolucji w składzie.
Mistrzostwa Europy już za rogiem. Reprezentacja Polski wywalczyła sobie bilet, pokonując w barażach najpierw Estonię, a później Walię w finale. W pierwszym spotkaniu Euro 2024 zmierzymy się z Holandią – starcie odbędzie się 16 czerwca o godzinie 15:00 w Hamburgu. W następnej kolejności czeka nas mecz z Austrią, który rozegrany zostanie 21 czerwca, a cztery dni później skonfrontujemy się z Francją. W międzyczasie zagramy jeszcze mecze towarzyskie z Ukrainą oraz Turcją – starcia zaplanowano na 7 i 10 czerwca i odbędą się one w Warszawie na Stadionie Narodowym.
Tymczasem głos zabrał selekcjoner Michał Probierz. 51-letni szkoleniowiec nie planuje ogromnych roszad w składzie reprezentacji, ponieważ jego zdaniem odpowiednią jakość prezentują zawodnicy, którzy wywalczyli awans na Euro 2024 w finale baraży z Walią. Powołania ogłosi natomiast 29 maja.
– W moich powołaniach nie zmieni się za dużo od ostatniego zgrupowania. Nie mam zamiaru robić wielkiej rewolucji. Tamci zawodnicy – moim zdaniem – nie zawiedli, zrobili wszystko, aby awansować i nie zgodzę się z takimi opiniami, że wystarczyli oni tylko na Walię. Uważam, że stworzyliśmy bardzo dobry zespół, choć i tak byliśmy skazywani na porażkę. Niemalże nikt nie wierzył w to, że awansujemy. Walia już nawet wybierała ośrodek – powiedział.
– Mamy znaki zapytania przy kontuzjowanych zawodnikach, dlatego przemyślimy to i zobaczymy, jak pójdzie ostatnia kolejka. Mam nadzieję, że zagra w niej Piotr Zieliński i dzięki temu będziemy wiedzieć, jak to wygląda. Dlatego nie zamykamy tego dzisiaj, mamy dwa spotkania i tam podejmiemy kluczowe decyzje, jeżeli chodzi o całokształt. (…) Różnie ludzie mówią, to jest wyważone. Jedni powiedzą, że powołanie czterech młodych zawodników jest super decyzją. Inni powiedzą, że to chamstwo wobec zawodników, którzy zagrają swój ostatni turniej. Na dzień dzisiejszy… po prostu zrobimy wszystko, aby powołać najlepszych zawodników, których mamy do dyspozycji – dodał.
Na czas mistrzostw Europy w piłce nożnej, które odbędą się w Niemczech w czerwcu i lipcu, PKP Intercity uruchamia dodatkowe połączenia do Hamburga i Dortmundu, a także zapewnia większą liczbę miejsc w pociągach do Berlina.
SZCZEGÓŁY ⤵️
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) May 17, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- PSG planowo, Brest sensacją ligi, wystrzał formy Bułki i Majeckiego. Podsumowanie sezonu w Ligue 1
- Zagłębie obudziło się zbyt późno
- Wszyscy się potykają, więc Legia o krok od pucharów
Fot.Newspix