Guilherme na stałe zapisał się w pamięci kibiców Legii. Po odejściu z Warszawy różnie się w jego życiu wiodło, ale zahaczył o kilka uznanych marek. O swojej karierze opowiedział portalowi Flashscore.
Guilherme zasłużył sobie na miejsce w sercach fanów „Wojskowych”. W barwach Legii rozegrał 150 spotkań, podczas których zdobył 21 bramek i zanotował 23 asysty. Brazylijczyk świetnie wspomina ten czas.
– Mój czas w Polsce był wspaniały, mam ogromną miłość do tego klubu. Legia jest częścią mojej kariery i mojego życia w inny sposób niż pozostałe kluby. Naprawdę identyfikowałem się z tymi kibicami i z ich pasją.
Następnie opowiedział o swoich losach już po odejściu ze stolicy. Trafił wtedy do Benevento, gdzie jego ścieżki przecięły się z Roberto De Zerbim, dziś trenerem Brighton, który jednak wydaje się powędruje za niedługo do jakiegoś giganta.
– Uwielbiałem grać we Włoszech, żałuję, że nie mogłem zostać. Miałem trochę pecha, bo doznałem poważnej kontuzji kolana, ale niczego nie żałuję. Kończył mi się kontrakt z Legią i zadzwonił do mnie De Zerbi, który teraz jest w Brighton. To był najlepszy trener w mojej karierze
Brazylijczyk opowiedział przy tej okazji o historii, która zdarzyła się świeżo po jego przejściu do nowego klubu, gdy nie zdążył jeszcze ściągnąć ze sobą będącej w ósmym miesiącu ciąży żony: – Zszedłem na dół hotelu, w którym mieszkałem razem z De Zerbim, on mnie przytulił i powiedział: «Sprawa wygląda tak: wiem, że twoja żona jest w ciąży, musisz być zmartwiony. Ale nie martw się, po prostu graj w piłkę. Jeśli twój syn będzie potrzebował mleka o 3 nad ranem, sam go nakarmię». To dało mi absurdalną siłę. Gdybym miał dla tego człowieka skoczyć na boisku w ogień, to skoczyłbym cholera w ogień.
Więcej o Guilherme:
- Autorzy sześciu mistrzostw i awansu do Ligi Mistrzów. XI dekady Legii Warszawa
- Guilherme: – W przypadku Legii na kwestie finansowe można spojrzeć inaczej
- Guilherme nie wróci do Legii. Znalazł klub w Brazylii
Fot. Newspix