Kacper Kozłowski wystąpił dziś w seniorskiej reprezentacji Polski po raz pierwszy od 2021 roku. Jak przyznał w rozmowie z TVP Sport, nie jest w pełni zadowolony ze swojej postawy, ale uważa jednocześnie, że „tragedii nie było”.

– Cieszę się, że jestem z powrotem w reprezentacji Polski i cieszę się z rozegranych dzisiaj minut. Wiadomo, że mecz był troszkę też ciężki, bo nie ukrywam, że nie widujemy się często z chłopakami, więc nie jest łatwo o zgranie. Natomiast wygraliśmy i to jest pozytyw – ocenił Kozłowski.
Kacper Kozłowski wrócił do reprezentacji Polski. „Niesamowite uczucie”
– Wiadomo, że to jest niesamowite uczucie, powrócić do reprezentacji. Dla każdego piłkarza zagranie w drużynie narodowej jest powodem do dumy. Bardzo się cieszę, że tutaj jestem i mam nadzieję, że zagoszczę tutaj na dłużej – dodał 21-latek. – Wiadomo, że grałem dziś w towarzystwie bardzo dobrych zawodników. Nie jest trudno się dostosować do ich gry. Ciężko w reprezentacji o jakiekolwiek treningi, ale z meczu na mecz będzie to wyglądało coraz lepiej. […] Ja nie ukrywam, że to był ciężki mecz bez względem intensywności. Boisko nie pomagało i każdy z zawodników miał ciężkie nogi.
– Uważam, że mogłem zagrać lepszy mecz, ale nie było tragedii. Uważam, że tak… okej, okej – podsumował swój występ Kozłowski.
Był to siódmy występ Kozłowskiego w narodowych barwach. Dwa z nich 21-latek zaliczył podczas Euro 2020.
CZYTAJ WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI NA WESZŁO:
- Jak Michał Skóraś zaskoczył Belgów znakomitą formą
- Kamil Grosicki: Męsko-kumpelska rozmowa z Robertem Lewandowskim
- Z Nową Zelandią wygrała nawet kadra Zbigniewa Bońka
Fot. Newspix