Mimo że od głośnego transferu Luisa Figo z Barcelony do Realu Madryt minęło ćwierć wieku, kibice Dumy Katalonii nadal nie przebaczyli Portugalczykowi. 52-latek przekonał się o tym podczas ostatniego meczu Blaugrany w Lidze Mistrzów.

Figo – będący obecnie ambasadorem UEFA – pojawił się na trybunach podczas starcia Barcelony z Paris Saint-Germain. Tym razem nikt nie miał na podorędziu świńskiego łba, by cisnąć nim w stronę byłego reprezentanta Portugalii, ale atmosfera na Estadi Olímpic de Montjuïc i tak szybko zgęstniała.
Luis Figo zwyzywany przez kibiców Barcelony. „To skur****n!”
– Ten Portugalczyk to skur****n! – zaczęli się wydzierać sympatycy Barcelony, nadal traktujący Figo jak zdrajcę.
Cánticos de “ese portugués, hijo puta es”. Objetivo: Luís Figo, en el palco del Estadi Olímpic Lluís Companys. #FCBlive @culemanias pic.twitter.com/zsNXZjHCsZ
— Gerard (@gerard_boada) October 1, 2025
Figo bronił barw Barcelony w latach 1995-2000 i sięgnął z nią po dwa tytuły mistrza Hiszpanii, Puchar Zdobywców Pucharów czy dwa Puchary Króla. Później w niezwykle kontrowersyjnych okolicznościach przeniósł się do Madrytu i grał dla Realu przez kolejnych pięć lat.
Z Królewskimi także dwa razy triumfował w LaLiga, a w sezonie 2001/02 zwyciężył z nimi w Lidze Mistrzów.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Ferran Torres o rywalizacji z Robertem Lewandowskim. „Nie ma złej krwi”
- Hansi Flick: Nie możemy powiedzieć, że jesteśmy na poziomie PSG
- Deco z podziwem o Robercie Lewandowskim. „Trochę szacunku”
fot. NewsPix.pl