Reklama

Pochwały dla Bednarka i Kiwiora po kolejnym meczu FC Porto

Przemysław Michalak

20 września 2025, 14:59 • 2 min czytania 1 komentarz

Jan Bednarek i Jakub Kiwior w piątek rozegrali swój drugi mecz jako duet stoperów FC Porto i znów wygrali, zachowując czyste konto. W poprzedniej kolejce pokonali 1:0 Nacional, teraz wygrali 3:0 na stadionie Rio Ave.

Pochwały dla Bednarka i Kiwiora po kolejnym meczu FC Porto

W bramce gospodarzy stał Cezary Miszta. Przy dwóch z trzech straconych goli nie miał nic do powiedzenia, natomiast przy drugiej bramce zaliczył pusty przelot po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, więc na pewno mógł coś zrobić lepiej. Polski golkiper i tak jednak kilka razy ratował skórę kolegom, zapobiegając znacznie wyższej porażce. Dodajmy, że w 65. minucie z ławki wszedł Marc Gual.

Reklama

Jakub Kiwior i Jan Bednarek chwaleni po meczu FC Porto z Rio Ave

Kiwior i Bednarek mieli znacznie mniej pracy, ale gdy trzeba było stanąć na wysokości zadania, robili to. Nic więc dziwnego, że otrzymali pozytywne noty za swój występ.

Dziennik „A Bola” Bednarkowi dał solidną szóstkę w skali 1-10. „Pomógł zneutralizować zawodnika, który mógł stanowić główne zagrożenie dla bramki Diogo Costy [Cleytona, PM]. Reprezentant Polski toczył ciekawe pojedynki z Brazylijczykiem i wygrał większość starć na boisku. Kilka razy też faulował” – czytamy.

Notę 7, jedną z najlepszych w drużynie, otrzymał za to Kiwior. „To zawodnik, który wnosi wiele jakości do defensywy FC Porto. Były piłkarz Arsenalu odegrał decydującą rolę, blokując swoim ciałem świetny strzał Aguilery, który prawdopodobnie zakończyłby się golem. Polak nie tylko dodaje jakości w defensywie, ale także wyprowadza piłkę jak mało kto” – chwalą go Portugalczycy.

Brawo panowie, tak trzymać.

Smoki po sześciu kolejkach portugalskiej ekstraklasy prowadzą w tabeli z kompletem osiemnastu punktów.

CZYTAJ WIĘCEJ O POLAKACH W FC PORTO:

Fot. Newspix

1 komentarz

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Inne ligi zagraniczne

Reklama
Reklama