Reklama

Robert Lewandowski: To jest to, co Zielu powinien robić jak najczęściej

Wojciech Górski

08 września 2025, 08:07 • 3 min czytania 26 komentarzy

Od ostatniej asysty Piotra Zielińskiego do Roberta Lewandowskiego minęły prawie cztery lata. Aż do wczoraj. Rozgrywający reprezentacji Polski zaliczył przepiękne podanie, po którym napastnik zdobył bramkę na 2:0 przeciwko Finlandii. – To jest to, co Zielu potrafi. To, co powinien robić jak najczęściej – mówił po meczu Robert Lewandowski.

Robert Lewandowski: To jest to, co Zielu powinien robić jak najczęściej

Mając w składzie napastnika Barcelony, a w przeszłości Bayernu Monachium, oraz rozgrywającego Interu Mediolan, a niegdyś SSC Napoli, można by spodziewać się, że ten duet będzie koniem pociągowym całej reprezentacji.

Reklama

W Polsce tak jednak nie było. Choć Robert Lewandowski i Piotr Zieliński pierwsze wspólne spotkanie rozegrali w 2013 roku, to przez dwanaście lat wspólnej gry, zaliczyli zaledwie osiem bramek, przy których jeden asystował drugiemu. A takich, przy których Zieliński asystował Lewandowskiemu – sześć. Oliwy do ognia dolało jeszcze zabranie przez Michała Probierza opaski kapitana Lewandowskiemu i powierzenie jej Zielińskiemu.

Robert Lewandowski chwalił Zielińskiego i Kamińskiego

Do wczoraj ostatnia asysta Zielińskiego do Lewandowskiego miała miejsce w listopadzie 2021 roku, gdy napastnik trafił do bramki rywala po dośrodkowaniu pomocnika Interu z rzutu rożnego. Co też ciężko uznać za przejaw chemii w grze obu zawodników. Ale w niedzielnym meczu z Finlandią obaj panowie przeprowadzili akcję-marzenie. Zieliński podciął piłkę nad obrońcami, zagrywając idealnie w tempo do wychodzącego Lewandowskiego. Ten miał wiele czasu i miejsca, by zastanowić się, w jaki sposób wykończyć akcję.

– To jest to, co Zielu potrafi. To, co powinien robić jak najczęściej. To też sygnał dla napastnika, że powinniśmy być gotowi, bo Zielu w każdej chwili może taką super piłkę zagrać – analizował po spotkaniu Lewandowski,

Widziałem, że Zielu chyba widzi mnie kątem oka, krzyknąłem mu, a wiedziałem, że nie ma dla niego różnicy, czy gra prawą czy lewą nogą. To jest to, czego można oczekiwać od Ziela. Mogę mu podziękować za to podanie. To ważna sytuacja, ważna bramka – analizował na gorąco.

Kapitan reprezentacji Polski chwalił tez występ Jakuba Kamińskiego.

– Widać, że jak ktoś gra w klubie, to w reprezentacji daje dodatkową moc. Super dwa spotkania Kamyka, widać, że tak jak gra w Kolonii to go rozwija i dodaje mu pewność siebie – mówił.

Robert Lewandowski zadowolony z wrześniowego zgrupowania

Podsumowując przebieg rywalizacji, Lewandowski był bardzo zadowolony z tego, jak drużyna kontrolowała spotkanie przez większą jego część. Zastrzeżenia miał jedynie do końcówki meczu.

– Zadanie wykonane. Do 70. minuty wszystko było pod kontrolą. W ostatnim minutach zabrakło utrzymania piłki, większego spokoju. – mówił. – W pierwszej połowie Finowie nam nie zagrozili. Nie mieliśmy bardzo dużo stuprocentowych sytuacji, ale cały czas byliśmy blisko. Atak pozycyjny jest najcięższy do trenowania.

Zdaniem kapitana za reprezentacją Polski dwa bardzo udane spotkania eliminacyjne.

Z perspektywy całego zgrupowania, z tego jak zagraliśmy z Holandią: możemy być zadowoleni. Zdobyliśmy cztery punkty, więc słowa uznania dla całej drużyny – stwierdził.

Z CHORZOWA WOJCIECH GÓRSKI, WESZŁO

WIĘCEJ O MECZU POLSKA – FINLANDIA NA WESZŁO:

Fot. Newspix

26 komentarzy

Uwielbia futbol. Pod każdą postacią. Lekkość George'a Besta, cytaty Billa Shankly'ego, modele expected Goals. Emocje z Champions League, pasja "Z Podwórka na Stadion". I rzuty karne - być może w szczególności. Statystyki, cyferki, analizy, zwroty akcji, ciekawostki, ludzkie historie. Z wielką frajdą komentuje mecze Bundesligi. Za polską kadrą zjeździł kawał świata - od gorącej Dohy, przez dzikie Naddniestrze, aż po ulewne Torshavn. Korespondent na MŚ 2022 i Euro 2024. Głodny piłki. Zawsze i wszędzie.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama