Reklama

Azerowie stracili cierpliwość. Fernando Santos zwolniony

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

08 września 2025, 12:01 • 2 min czytania 23 komentarzy

No pachniało tym zwolnieniem już od jakiegoś czasu. Fernando Santos rozmienia swoją karierę trenerską na drobne, a może już nawet rozmienił. Jego ostatnia przygoda trenerska w Azerbejdżanie będzie raczej wspominana jako wielka katastrofa – ani kibice, ani piłkarze, ani działacze nie będą za byłym już selekcjonerem tęsknić.

Azerowie stracili cierpliwość. Fernando Santos zwolniony

Dziennikarz do Santosa: Czy ty nie masz szacunku do samego siebie? [CZYTAJ WIĘCEJ]

Reklama

Ta kadencja była po prostu żenująco słaba, ale winnym takiego stanu rzeczy nie jest tylko trener Santos. Ktoś go w końcu zatrudnił, ktoś myślał, że Portugalczyk jeszcze może dać kadrze Azerbejdżanu coś dobrego. Ktoś się ewidentnie mylił – zespół pod wodzą Santosa nie wygrał ani jednego meczu.

Ani jednego.

Fernando Santos bez pracy. Nie jest już selekcjonerem Azerbejdżanu

Ostatni mecz z Santosem na ławce będzie doskonałym symbolem tego, jak spisywał się zespół pod jego wodzą – Azerowie przegrali z Islandią 0:5 i byli kompletnie bezsilni. W związku z tym federacja uznała, że żarty się skończyły i Portugalczyka trzeba pożegnać jak najszybciej. Dzień przed meczem z Ukrainą kadrę przejmuje więc Ajchan Abbasow, a kadencja Santosa przechodzi do historii.

Dwa remisy, dziewięć porażek, żadnej wygranej i koszmarny bilans bramkowy 4:29 – takie podsumowanie najwięcej mówi o przygodzie Fernando Santosa w Portugalii. Tu już nawet nie ma czego dodawać, bo wyniki mówią same za siebie.

Dyskusje o formie drużyn często schodzą na temat ofert bukmacherów. W takich momentach warto zobaczyć jakie są najlepsze bonusy bukmacherskie na rynku oraz ranking bukmacherów

CZYTAJ WIĘCEJ O FERNANDO SANTOSIE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

23 komentarzy

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Inne kraje

Reklama
Reklama