Reklama

Robert Lewandowski o taktyce na Holandię: Miałem zadanie wyłączyć de Jonga

Wojciech Górski

05 września 2025, 12:53 • 4 min czytania 20 komentarzy

Jan Urban przed meczem nie chciał zdradzić wiele na temat taktyki obranej na mecz z Holandią. Ale już po spotkaniu Robert Lewandowski całkiem konkretnie odpowiadał na pytania o to, jaki był pomysł na zatrzymanie Pomarańczowych. Okazało się, że on sam napastnik odpowiadał za wyłączenie z gry Frenkiego de Jonga.

Robert Lewandowski o taktyce na Holandię: Miałem zadanie wyłączyć de Jonga

Czasami żeby zrozumieć, co działo się za meczowymi kulisami, trzeba wsłuchać się w to, co piłkarze przekazują między wierszami. A Robert Lewandowski w strefie mieszanej po meczu z Holandią bardzo często wracał do wyznaczonych zadań taktycznych. Nawet jeśli pytanie dotyczyło czegoś innego, jego myśli – i wypowiedzi – wracały do planu na ten mecz.

Reklama

Choć Jan Urban po końcowym gwizdku przyznawał, że analiza Holendrów nie była zbyt skomplikowana, w grze Biało-Czerwonych widać było pewien plan – skupienie na defensywie i atakowanie kontrami. Nie wyglądało to jednak na zasadzie: cofamy się głęboko i „laga na Lewego”, a w grze naszej reprezentacji dało się już zauważyć pewne zmiany. Choć Lewandowski unikał wysokiego pressingu, to obrońcy nie cofali się pod własną szesnastkę. Dzięki temu cała drużyna znajdowała się blisko siebie, skracała pole gry i nie dawała Holendrom pola do rozwinięcia skrzydeł.

– Wykonaliśmy nasze zadania taktyczne. Nie chcieliśmy dopuścić Holandii do stwarzania wielu sytuacji. I to się udało. W defensywie pracowaliśmy całą drużyną i Holandii było trudno stworzyć klarowne sytuacje. W pierwszej połowie mieli jeszcze dwie-trzy okazje, ale w drugiej połowie niczego nie stworzyli – cieszył się Lewandowski w pomeczowej rozmowie z dziennikarzami.

W mojej pomeczowej analizie występu Lewandowskiego zwracałem uwagę, że gracz Barcelony często cofał się między linie, grając nieraz niżej od Kuby Kamińskiego. Podobnie wyglądało to w defensywie, gdy nasz napastnik nie atakował stoperów, a schodził w głąb boiska.

Plan polegał na ograniczeniu dostępu do piłki Frenkiemu de Jongowi.

– Miałem dziś zadanie wyłączyć mojego kolegę z drużyny. Wiedziałem, że nie mogę pozwolić mu rozpędzić się z tańczeniem z piłką, bo wtedy ciężko jest zatrzymać i Frenkiego i całą drużynę – ujawnił Lewandowski. – Dzisiejszy mecz z taktycznego punktu widzenia dla napastnika miał zupełnie inne zadania, niż to jak strzelić bramkę. Myślę, że założenia taktyczne wykonaliśmy w stu procentach i to dało nam jeden punkt – dodał.

Pole do poprawy? Gra w ofensywie

Napastnik pole do poprawy widzi w grze ofensywnej, która wymaga usprawnień. Podkreślał jednak też fakt, że przeciwko Finlandii czeka nas zupełnie inne spotkanie niż przeciw Holandii – w czwartkowym meczu opieraliśmy się przede wszystkim na szybkich atakach, w niedzielę będziemy musieli dłużej utrzymywać się przy piłce.

– Myślę, że w ofensywie czasami zabrakło może lepszego podania, wyjścia, niezamykania się w strefach bocznych, przegrania piłki. Ale mamy jeden punkt, on jest ważny także w kontekście meczu z Finlandią, bo ten mecz może wyglądać trochę inaczej – analizował Lewandowski.

– W przerwie powiedzieliśmy sobie, że za często zamykamy się na stronach, że można ściąć do środka, przegrać na drugie pole, zmienić stronę – dodał. Matty na prawej stronie często był wolny, a tego nie wykorzystywaliśmy, a na końcu taka akcja poskutkowała sytuacją i golem.

Lewandowski o pierwszych plusach kadencji Urbana

Nowy-stary kapitan reprezentacji był także pytany o pierwsze wrażenia ze współpracy z nowym szkoleniowcem, Janem Urbanem.

– Podobało mi się, że to, co robiliśmy na treningu, tak samo robiliśmy także podczas meczu. Więc od początku mieliśmy jasny przekaz jak to ma wyglądać i tego się trzymaliśmy. Wiedzieliśmy, jakie punkty wyłączyć z gry u Holendrów i staraliśmy się to robić – zaznaczał.

Czy po czerwcowym zgrupowaniu oczyściła się już atmosfera w reprezentacji? „Było duszno” – zagaił jeden z dziennikarzy. Lewandowski zareagował z humorem.

– To trzeba chłopaków zapytać, mnie nie było – odpowiedział ze śmiechem. – Zaczynamy nie od nowa, bo eliminacje trwają, ale z czystą kartą. Nawet na boisku czułem, że chociaż wykonujemy defensywne zadania, to tak się nie męczyliśmy, że musimy defensywnie grać.

I powyższe słowa to też, myślę, bardzo istotny cytat z wypowiedzi Lewandowskiego. Przecież jeszcze nie tak dawno narzekał na defensywny styl gry Czesława Michniewicza. Tym razem, choć wielokrotnie zaznacza, że wyszliśmy na ten mecz skupieni na przeszkadzaniu rywalowi, tak go to nie męczyło. A więc wygląda na to, że pomysł kompaktowej obrony, dzięki skróceniu pola gry, okazał się trafiony.

Na koniec kapitan chwalił jeszcze debiutanta, Przemysława Wiśniewskiego.

– Zagrał bardzo dobry mecz. Obrońcy mieli dziś dużo wsparcia i łatwiej było im przesuwać. A że dobrze przesuwali, to jak najbardziej zdał egzamin. Wydaje mi się, że debiut jak najbardziej na plus – ocenił.

Z ROTTERDAMU WOJCIECH GÓRSKI, WESZŁO

WIĘCEJ KORESPONDENCJI Z ROTTERDAMU:

Fot. FotoPyK

20 komentarzy

Uwielbia futbol. Pod każdą postacią. Lekkość George'a Besta, cytaty Billa Shankly'ego, modele expected Goals. Emocje z Champions League, pasja "Z Podwórka na Stadion". I rzuty karne - być może w szczególności. Statystyki, cyferki, analizy, zwroty akcji, ciekawostki, ludzkie historie. Z wielką frajdą komentuje mecze Bundesligi. Za polską kadrą zjeździł kawał świata - od gorącej Dohy, przez dzikie Naddniestrze, aż po ulewne Torshavn. Korespondent na MŚ 2022 i Euro 2024. Głodny piłki. Zawsze i wszędzie.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama