Reklama

Media: Paweł Dawidowicz ma zostać we Włoszech

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

04 września 2025, 16:58 • 2 min czytania 2 komentarze

Ostatnio całkiem sporo mówiło się o szansach Pawła Dawidowicza na przenosiny do ligi saudyjskiej, ale sporo wskazuje na to, że ten temat upadł. Tym samym do gry wchodzi nowy klub, który ma powalczyć o podpis Polaka.

Media: Paweł Dawidowicz ma zostać we Włoszech

Zainteresowana jego usługami ma być Sampdoria, o czym donosi dziś „Il Secolo XIX” oraz portal CalcioNews24. – Pomimo letnich transferów, drużyna wciąż ma pewne braki, zwłaszcza w obronie. Celem klubu jest pozyskanie solidnych zawodników z doświadczeniem i sprawnością fizyczną, którzy od razu wpasują się w zespół. I oczywiście będą mieli status wolnych piłkarzy – czytamy w drugim z wymienionych źródeł.

Reklama

Sampdoria szuka obrońcy do wzięcia. Dawidowicz może być dobrym wyborem

Oznaczać to może, że nasz rodak ostatecznie pozostanie na Półwyspie Apenińskim. Zamieniłby jednak Serie A na drugi poziom rozgrywkowy – tam po dwóch rozegranych kolejkach nowego sezonu Sampdoria plasuje się na ostatnim miejscu w tabeli.

30-letni Dawidowicz od lat gra we Włoszech i zdążył już wyrobić sobie pewną markę na tamtejszym rynku transferowym. – Dawidowicz to solidny zawodnik, mogący pochwalić się niezłymi warunkami fizycznymi, umiejętnością gry w powietrzu i dobrym czytaniem gry – przekonuje CalcioNews24. Jakby nie patrzeć, mówimy o piłkarzu, który rozegrał 139 spotkań na poziomie Serie A.

CZYTAJ WIĘCEJ O TRANSFERACH NA WESZŁO:

Fot. Newspix

2 komentarze

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama