Reklama

2:2, 98. minuta i rzut karny. Co zrobił Fabian Piasecki?! [WIDEO]

Przemysław Michalak

23 sierpnia 2025, 22:54 • 2 min czytania 32 komentarzy

Fabian Piasecki po fatalnym roku w Piaście Gliwice obiecująco zaczął sezon w ŁKS-ie Łódź, ale w sobotnim meczu z Polonią Warszawa przypomniał o sobie z najgorszej strony.

2:2, 98. minuta i rzut karny. Co zrobił Fabian Piasecki?! [WIDEO]

Kibice ŁKS-u przeżyli nieprawdopodobną huśtawkę nastrojów. Goście bardzo szybko objęli dwubramkowe prowadzenie. Mieli sporo szczęścia, bo drugą bramkę gospodarze strzelili sobie sami. Dosłownie.

Reklama

W końcówce łodzianie wzięli się do roboty i doprowadzili do wyrównania. Na tym jednak emocje się nie skończyły.

Okropne pudło Fabiana Piaseckiego z rzutu karnego w doliczonym czasie ŁKS – Polonia Warszawa

W doliczonym czasie arbiter podyktował rzut karny, który mógł zapewnić ŁKS-owi komplet punktów. 98. minuta na zegarze, do piłki podchodzi Fabian Piasecki i…

Pudłuje. Okropnie pudłuje. Napastnik gospodarzy nawet nie dał sobie szansy, bo przy próbie podcinki był tak nieprecyzyjny, że futbolówka przeleciała wyraźnie obok bramki. Coś okropnego.

A przecież Piasecki początek w Łodzi generalnie ma co najmniej dobry. We wcześniejszych sześciu występach trafił do siatki pięć razy. Dopiero co z Miedzią Legnicą skutecznie wykonał jedenastkę. Tym razem zdecydowanie przesadził z nonszalancją, bezcenne dwa punkty uciekły.

ŁKS Łódź – Polonia Warszawa 2:2 (0:2)

  • 0:1 – Wojciechowski 13′
  • 0:2 – Zjawiński 20′
  • 1:2 – M. Lewandowski 72′
  • 2:2 – Rudol 89′

CZYTAJ WIĘCEJ O I LIDZE:

Fot. Newspix

32 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Betclic 1 liga

Reklama
Reklama