Jak informują niemieckie media, nie ma już przyszłości w FC Köln dla Imada Rondicia. Problem w tym, że były snajper Widzewa Łódź nie pali się do poszukiwań nowego pracodawcy.

Przypomnijmy, że Rondić odszedł z Widzewa pół roku temu za około 1,5 miliona euro. Nie był to, delikatnie rzecz ujmując, najlepszy interes, przynajmniej patrząc z perspektywy kupującego. Bośniak zanotował w nowym zespole zaledwie 10 występów we wszystkich rozgrywkach i został definitywnie skreślony. Zawiódł na całej linii.
Imad Rondić nie chce odejść z FC Köln
Niedawno trener Lukas Kwasniok zadeklarował otwarcie, że Rodnić ma wolną rękę, jeżeli chodzi o poszukiwania nowego klubu. I pojawił się nawet chętny do ściągnięcia byłego piłkarza Widzewa. Konkretnie – Karlsruher SC. Dziennikarze „Kölner Stadt-Anzeiger” ustalili jednak, że 26-latek bez wahania odrzucił propozycję niemieckiego drugoligowca, ponieważ przenosiny do Karlsruher wiązałyby się ze obniżeniem jego wynagrodzenia.
Kontrakt Rondicia z FC Köln wygasa dopiero w 2029 roku. „Kölner Stadt-Anzeiger” dowiedziało się, że Bośniak zagwarantował sobie w umowie, iż nie można go odsunąć od pierwszej drużyny, nawet jeżeli nie notuje w niej żadnych występów. Patowa sytuacja może się zatem utrzymać dłużej.
O ile oczywiście nie pojawi się ktoś, kto sprosta finansowym oczekiwaniom byłego gracza Widzewa.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Kolejka chętnych po napastnika, w którego celuje Lech Poznań. Trzeba będzie sporo zapłacić
- Eberechi Eze wybrał nowy klub. Padnie rekord transferowy
- Był łączony z Legią Warszawa, wyląduje w Izraelu? Ianis Hagi wciąż szuka klubu
fot. NewsPix.pl