Dokonała się wyczekiwana zmiana właściciela w Cracovii. Nowym większościowym udziałowcem krakowskiego klubu został amerykański biznesmen – Robert Platek.

Od momentu śmierci Janusza Filipiaka mówiło się, że ekstraklasowa Cracovia, której dotychczasowym właścicielem była zarządzana przez Filipiaka spółka Comarch, trafi pod skrzydła kogoś innego. Sam Comarch został w międzyczasie przejęty przez fundusz CVC Capital Partners.
Cracovia ma nowego właściciela. Robert Platek większościowym udziałowcem
Dziś klub poinformował w oficjalnym komunikacie, że większościowym udziałowcem Cracovii będzie Robert Platek (a raczej kontrolowany przez niego podmiot). Tak, ten Robert Platek, z tych Platków, którzy swego czasu kontrolowali włoską Spezię i mieli przejąć ŁKS.
– Cieszę się, że zamknęliśmy wszystkie kwestie związane z tą transakcją i że będę mógł uczestniczyć w nadchodzącym meczu z Widzewem. Cracovia to klub z imponującą historią i ogromnym potencjałem. Wierzę, że wspólnie z rodziną Filipiaków oraz dzięki dalszemu wsparciu Comarchu będziemy walczyć o najwyższe cele i spełniać ambicje naszych kibiców – stwierdził Amerykanin cytowany w oficjalnym komunikacie klubu.
– Pasja mojego męża do klubu stała się również moją. Jestem dumna, że mogę nadal być częścią Cracovii i z niecierpliwością czekam na współpracę z Robertem Platkiem, aby przynieść więcej trofeów na ulicę Kałuży – oświadczyła z kolei Elżbieta Filipiak, która objęła w klubie mniejszościowy pakiet udziałów.
Comarch ma nadal być związany z klubem, ale już nie jako udziałowiec, a sponsor.
Robert Platek i Elżbieta Filipiak nowymi akcjonariuszami Cracovii.
Robert Platek większościowym udziałowcem KS Cracovia S.A. Pani Elżbieta Filipiak objęła udziały mniejszościowe. Dotychczasowy właściciel, Comarch S.A., pozostanie zaangażowany jako sponsor Klubu.
🔗 Więcej… pic.twitter.com/BigwsEmtNo
— CRACOVIA (@KSCracoviaSA) August 14, 2025
Po czterech kolejkach Ekstraklasy, Cracovia zajmuje szóste miejsce w tabeli z dorobkiem siedmiu punktów.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:
- Oficjalnie: Obrońca Lecha wypada nawet do końca września
- Niespodziewany transfer Legii. Chodzi o talent ze Sportingu Lizbona
- Brunes jednak skonfliktowany z Papszunem? Mogło chodzić o… urodzinowy tort
Fot. Newspix