Widzew Łódź ma po trzech kolejkach sześć punktów, natomiast Wisła Płock na razie tylko wygrywa. Czy teraz pójdzie za ciosem, korzystając z tego, że gospodarzom zabraknie najlepszego strzelca? Zapraszamy na naszą relację live.
Widzew Łódź – Wisła Płock 1:1
KONIEC. Widzew - Wisła Płock 1:1
Ten mecz zaczął się po 30. minucie i od tej pory trzymał w napięciu, choć niekoniecznie ze względu na to, że obie drużyny stwarzały sytuację za sytuacją. Chyba większy niedosyt mogą czuć gospodarze.
Wisła Płock straciła pierwsze punkty, ale remis w takich okolicznościach na pewno jej nie smuci. Widzew 3 na 4 mecze rozegrał u siebie, więc tutaj siedem "oczek" to dorobek jedynie przyzwoity.
Dzięki za dziś, do następnego.
Wow, bomba Visusa, który zebrał "drugą" piłkę, ale Leszczyński też pokazał, że coś tam w bronieniu potrafi.
Ten kiks przy dośrodkowaniu Krajewskiego będzie viralem w internecie. Coś niesamowitego.
10 minut doliczonych, ale trudno się dziwić, bo przerw w grze było naprawdę dużo (Sekulski, Jime, VAR przy karnym).
Visus z wolnego, poradził sobie Leszczyński. Napiera podrażniony Widzew.
Karny odwołany! Tomasz Kwiatkowski chyba uznał, że Fornalczyk celowo zastawił nogę, żeby rywal w nią trafił. Będą dyskusje.
Karny dla Widzewa! Hanglind-Sandre sfaulował szarżującego Fornalczyka... No właśnie, sędzia Kwiatkowski jeszcze to sprawdza.
Nie wszyscy kibice Widzewa chętni na ten mecz zmieścili się dziś na trybunach.
Shehu chciał wykończyć dośrodkowanie Baeny efektowną przewrotką. Nie wyszło, ale sama taka próba pokazuje, jak pewnie czuje się albański pomocnik.
Jime doznał kontuzji mięśniowej bez kontaktu z rywalem i musi zejść. Biorąc pod uwagę fakt, iż brakuje również Salvadora, to druga linia Wisły Płock jest obecnie mocno pokiereszowana.
No i teraz spokojnie za drugie żółtko mógł wylecieć Kalandadze, który zdecydowanie za mocno popracował rękami, próbując osłonić piłkę przed Krajewskim. Naprawianie błędu błędem?
Schodzi Akere, za niego Baena. Bardzo przeciętny występ skrzydłowego Widzewa. Fornalczyk zresztą nie jest lepszy, ale tutaj już zostaje tylko Cybulski.
Nie byłoby tematu, gdyby VAR mógł pomóc sędziom w takiej sytuacji, ale nie może. Kiedy to kretyńskie ograniczenie zostanie zniesione?
A to byłaby druga żółta kartka dla Visusa, dodajmy.
Cierpi Sekulski po nadepnięciu przez Visusa. Powinna być żółta kartka dla Hiszpana.
Shehu schodził do środka, schodził i w końcu strzelił, ale tym razem prosto w Leszczyńskiego. Obiecująco zaczyna się druga połowa.
Przerwa. Widzew - Wisła Płock 1:1
Do gola dla gości nie działo się nic, potem działo się wszystko. Liczymy, że po przerwie ten mecz będzie przypominał ostatni kwadrans pierwszej połowy.
Chwila na herbatkę i wracamy.
Pawłowski przylutował sprzed pola karnego i Leszczyński porządnie się rozciągnął, wybijając piłkę na rzut rożny. Ostatnie minuty wynagradzają nam te pół godziny nudy z początku.
Strzał głową Sekulskiego odbija się od poprzeczki! Widzew mocno przycisnął po wyrównaniu, ale Wisła to wytrzymała i teraz mogła znakomicie odpowiedzieć.
1-1!
No i błyskawicznie odpowiedział Widzew! Wydawało się, że nisko broniąca Wisła Płock znów ma wszystko pod kontrolą i nic się nie wydarzy. Shehu jednak łatwo zwiódł Kalandadze i zaskakująco strzelił przy słupku. Zasłonięty Leszczyński niewiele mógł zrobić.
0-1!
Po profesorsku zachował się Sekulski, gdy piłka trafiła do niego w polu karnym. Położył na tyłku broniącego wślizgiem Visusa i idealnie przymierzył w dalszy róg.
A jak ta piłka do niego trafiła? Żyro wykonał wślizg w Jime, ale go nabił i w taki sposób Hiszpan chyba będzie miał zapisaną najbardziej przypadkową asystę w swoim życiu.
Wisła Płock ewidentnie chce dziś wziąć Widzew na cierpliwość i przeczekanie. Kilka razy mogła próbować przyspieszyć grę po ładnym minięciu pierwszej linii pressingowej rywala, ale potem znów zwalniała i uspokajała. Aż w końcu z tym przesadziła, Nowak stracił piłkę na rzecz Shehu i faulował go na żółtą kartkę.
3 strzały, 0 celnych przez 29 minut. Wow, panowie, szalejecie.
Przymusowa przerwa, bo kibice podymili na trybunach. Męskie słowa można sobie powiedzieć już teraz, nie trzeba czekać na zejście do szatni.
Skoro już nawet oficjalny profil Widzewa pisze to, co my...
Bezradny w ofensywie jest Widzew (Wisła Płock też, ale ona mniej musi). Fornalczyk i Akere mają tłok koło siebie i nie potrafią się rozpędzić. Pawłowski nie ma nawyków napastnika i to widać, Alvarez jest niewidoczny, a Shehu na razie wyróżnił się głównie żółtą kartką, którą właśnie otrzymał.
Brzydko Visus na wślizgu kopnął Nowaka, ten długo się zbiera. Sędzia niemal automatycznie pokazał Hiszpanowi żółtą kartkę i zapewne na tym się skończy, bo to jednak nie był faul na coś więcej.
No dobrze, na wstępie trochę pochwaliliśmy, to teraz trzeba zganić. Jedni i drudzy chcą kreować, ale za nami 15 minut i nie było jeszcze nawet pół sytuacji.
"Dobre, nieudane dośrodkowanie" - usłyszeliśmy od komentatorów. Innowacja w piłce.
Fornalczyk ładnie wymienił podania z Pawłowskim, ale tak się rozpędził, że zabrakło mu boiska. Na razie najdroższy nabytek Widzewa ma na koncie trzy żółte kartki, za to zero goli i zero asyst.
Energetyczny początek z obu stron. Tu nikt nie będzie przepraszał za to, że żyje, co zapowiada fajny mecz dla postronnych widzów.
Jakimś problemem dla Widzewa jest nie tylko brak Bergiera, ale także kontuzje na bokach obrony. W normalnych okolicznościach pewnie graliby tam Therkildsen i Kozlovsky.
W Wiśle Płock z powodu drobnego urazu wypadł Iban Salvador. Za niego wskakuje Kalandadze.
Sebastian Bergier tylko na ławce rezerwowych Widzewa, w ataku zagra Bartłomiej Pawłowski.
Fot. Newspix