Trwa zamieszanie wokół poniedziałkowego meczu GKS-u Tychy z Wisłą Kraków, który gospodarze chcieliby rozegrać bez kibiców drużyny przyjezdnej na trybunach. Nowe rozwiązanie problemu zaproponował Jarosław Królewski.

Przypomnijmy, że GKS Tychy ogłosił, iż po raz kolejny nie ma możliwości przyjęcia fanów Wisły na swoim obiekcie z powodu awarii w systemie kontroli wejścia na stadion. Sprawę zbadał Polski Związek Piłki Nożnej. – Przedstawiciele federacji zwrócili się do KP GKS Tychy S.A. oraz operatora stadionu z wnioskiem o przedstawienie dokładnej dokumentacji dotyczącej usterki systemu kontroli wejścia do strefy kibiców gości. Nie uzyskali jednak pełnej dokumentacji, w której zabrakło między innymi logowań z systemu kontroli dostępu. Na tej podstawie nie można jednoznacznie stwierdzić czy do usterki rzeczywiście doszło. Jednocześnie przedstawiciele PZPN stwierdzili, że niezależnie od tego, sytuacja nie uniemożliwia całkowicie przyjęcia kibiców gości – oświadczyła federacja.
PZPN sprawdził stadion w Tychach. Awaria jednak nie tak poważna?
Jarosław Królewski z nowym pomysłem. „Będziemy wozić telebimy pod stadiony”
Z pomocą tyszanom pospieszył… Jarosław Królewski, prezes Białej Gwiazdy.
– W związku z tym, że Wisła Kraków i GKS Tychy korzystają z tych samych systemów kontroli wejścia, nasz klub jest w stanie udostępnić mobilne czytniki natychmiast. Konfiguracja ich nie powinna zająć więcej niż godzinę. Jak trzeba dodatkowych zabezpieczeń, chętnie wezmę odpowiedzialność osobistą za każdego kto pojawi się na naszym sektorze – zadeklarował Królewski na platformie X.
W związku z tym, że @WislaKrakowSA i @KP_GKSTychy korzysta z tych samych systemów kontroli wejścia (kołowrotki, kontrola) – nasz klub jest w stanie udostępnić mobilne czytniki natychmiast. Konfiguracja ich nie powinna zająć więcej niż 1h.
Jak trzeba dodatkowych zabezpieczeń,…
— Jarosław Królewski (@jarokrolewski) August 2, 2025
Szef krakowskiego klubu ma też w zanadrzu bardziej niekonwencjonalne rozwiązanie problemu związanego z bojkotem grup wyjazdowych Wisły.
– Jeśli sytuacja się nie zmieni, jesteśmy na etapie analizy ofert w zakresie dostarczenia stralinków + mobilnych telebimów, które będziemy wozić pod stadiony i oglądać mecze w przyjaznej atmosferze. Niech sobie służby zdecydują co jest bezpieczniejsze – stwierdził Królewski.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- “To głęboko niepokojące”. Peter Moore stanął w obronie kibiców Wisły Kraków
- GKS Tychy znów nie wpuści kibiców Wisły Kraków
- Potwierdziła się najgorsza diagnoza. Poważna kontuzja obrońcy Wisły
fot. NewsPix.pl