Reklama

Nie będzie wielkiego powrotu. Joao Felix wybrał nowy klub

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

27 lipca 2025, 14:16 • 2 min czytania 2 komentarze

Wydawało się jeszcze nie tak dawno, że Joao Felix wróci na stare śmieci i wzmocni swój dawny zespół, Benfikę. Wygląda jednak na to, że do gry weszli szejkowie z Półwyspu Arabskiego i finał tej transferowej sagi będzie zupełnie inny. Zanosi się bowiem na transfer Portugalczyka do saudyjskiego Al-Nassr.

Nie będzie wielkiego powrotu. Joao Felix wybrał nowy klub

Wszystko miało być gotowe. Warunki kontraktu, kwota odstępnego. Wszystko. Joao Felix był o krok od powrotu do ojczyzny i klubu, z którego wypłynął na szerokie wody europejskiej piłki. Ale będzie inaczej, bo niektóre propozycje działają na wyobraźnię aż nadto.

Reklama

Transfer za 126 milionów, a potem frustracje i rozczarowania. Skomplikowane losy Joao Felixa [CZYTAJ WIĘCEJ]

Joao Felix dołączy do Cristiano Ronaldo. Zagra w Saudi Pro League

W lidze saudyjskiej płacą krocie, więc nic dziwnego, że Portugalczyk zdecydował się jeszcze trochę zarobić. Jego tułaczka po czołowych europejskich klubach nie przynosiła specjalnej chluby i nie zwiastowała propozycji od żadnego potentata. A na powrót do Benfiki może być jeszcze czas w przyszłości.

Biorąc pod uwagę ostatnie perypetie piłkarza, Saudyjczycy i tak zapłacą za niego Chelsea całkiem pokaźną sumę. Fabrizio Romano pisze o kwocie rzędu 30 milionów euro, która wzrośnie jeszcze przez bonusy i w przyszłości może zostać powiększona także o procent od kolejnego transferu.

A że tych Joao Felix zalicza w ostatnich latach całkiem sporo…

CZYTAJ WIĘCEJ O TRANSFERACH NA WESZŁO:

Fot. Newspix

2 komentarze

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Inne ligi zagraniczne

Reklama
Reklama