Reklama

Derby poobiedniej drzemki. Farfocel Placha daje Górnikowi zwycięstwo

Jakub Białek

26 lipca 2025, 17:04 • 4 min czytania 14 komentarzy

O my naiwniacy – naprawdę zasiedliśmy do derbów Śląska z myślą, że czekają nas co najmniej niezłe zawody. Skąd ten entuzjazm? Ano stad, że i Piast zamierza grać w tym sezonie ofensywnie (podobno), i Górnik przeprowadził kilka ciekawych transferów, i sam klimat derbów wyzwala przecież w zawodnikach zupełnie inną energię (a przynajmniej powinien). Co otrzymaliśmy? Derby poobiedniej drzemki, czyli nudny i przechodzony mecz, który został rozstrzygnięty przez koszmarny farfocel autorstwa Frantiska Placha. Jak następnym razem będziemy mieli problem z zaśnięciem, odpalimy sobie skrót z tego spotkania.

Derby poobiedniej drzemki. Farfocel Placha daje Górnikowi zwycięstwo

Gdybyście puścili ten mecz waszemu kumplowi z zagranicy, a później zdradzili mu, że właśnie obejrzał derbowe starcie, prawdopodobnie zacząłby rozglądać się po pokoju w poszukiwaniu ukrytej kamery. Ani nie było w tym spotkaniu jakości, ani energii, ani nie leciały iskry. Rozczarowaliśmy się – co tu dużo mówić.

Reklama

Piast Gliwice – Górnik Zabrze 0:1. Babol Placha

Wygrywa Górnik, ale czy zagrał dobre zawody? Nie, absolutnie. Ten strzał Janży z ostrego kąta po krótkim rozegraniu rzutu rożnego nie miał prawa przecież wpaść do siatki. Na sto takich strzałów, Plach obroniłby dziewięćdziesiąt dziewięć. Akurat trafiło na ten jeden, przecież nie jest to bramkarz znany z popełniania aż tak wielkich baboli.

Zresztą, zobaczcie sami.

Michal Gasparik nie ukrywa, że jest trenerem defensywnym. Szczyci się tym, że jego Spartak Trnawa miał przez lata najlepszą obronę w lidze słowackiej. W wywiadzie, jaki opublikujemy na początku tygodnia, mówił nam, że w zeszłym sezonie z ofensywnego ustawienia Górnika korzystali często… jego rywale. Jeśli spojrzeć na zespół z Zabrza pod tym kątem, trzeba uznać, że już teraz Gasparik wykonuje niezłą pracę. Słowacki trener zabił emocje w tym spotkaniu – i zrobił to skutecznie.

Szkoda tylko, że Górnik zatracił w tym meczu swoje walory ofensywne. Wiele mówi fakt, że kończy te zawody z xG na poziomie 0,28. Po przerwie współczynnik ten wynosił 0,01. Jedynym powtarzalnym pomysłem tej drużyny na dzisiejszy mecz było: poszukajmy Ismaheela, niech on coś wymyśli. Dziś wylosowała się jednak niezwykle chaotyczna wersja skrzydłowego, który ciągle był przy piłce, ale ciągle ją tracił. Nie zamierzamy go jednak ganić – przynajmniej mu się chciało, bo reszta ofensywy Górnika – Podolski, Tsirigotis i Lukoszek – kompletnie zniknęła.

Piast pozostawił lepsze wrażenie

Aż do końcówki meczu wydawało się, że to trener Piasta będzie kończył spotkanie w lepszym nastroju. Jeśli chodzi o szkoleniowców, zespół z Gliwic podążył odwrotną drogą od Górnika – stwierdził, że po pragmatycznym Aco Vukoviciu chce trenera, który może dać kibicom trochę więcej radości. Dziś zobaczyliśmy zalążki (podkreślamy: zalążki) tej przebudowy. Piast dominował, utrzymywał się przy piłce, budował akcje krótkimi podaniami. Jeśli chodzi o kulturę gry, pozostawił po sobie lepsze wrażenie.

Narracja o tym meczu byłaby inna, gdyby Piast po prostu wykorzystał którąś z sytuacji. Nie miał żadnej typowej setki, ale kilka razy zagroził. Raz nawet trafił do bramki (konkretnie zrobił to Barkowskij), lecz gol został odwołany przez wcześniejsze zagranie ręką Chrapka. To właśnie białoruski napastnik był najaktywniejszy w ofensywie gospodarzy. Powinien lepiej spisać się, gdy na początku meczu kończył akcję Felixa (wcześniej paskudną stratę zaliczył Olkowski) i mógł mieć więcej szczęścia, gdy w jednej akcji oddał strzał… w kolegę, który akurat był na spalonym.

Emocji było zatem niewiele, ale może to i lepiej? Pamiętamy, co działo się w starciach obu zespołów w zeszłym sezonie. Jak nie kibole z Zabrza zdemolowali gliwicki stadion, za co zostali ukarani zakazem wyjazdów na cały obecny sezon, to Lukas Podolski demolował rywali na boisku, za co powinien ze dwa razy z niego wylecieć. Dziś ekscesów brakowało. I piłkarskich, i pozasportowych.

2 -
Plach
5
Twumasi
5
Drapinski
5
Czerwiński
yellow-card
6
Tomasiewicz
4
Dziczek
4
Felix
4
Chrapek
yellow-card
4
Boisgard
3
Jirka
5
Barkovsky
Tomasz Kwiatkowski 4

Zmiany:

icon-swap
Jakub Lewicki
G. Tomasiewicz
icon-swap
Leandro Sanca
Michał Chrapek
icon-swap
S. Mucha
Erik Jirka

Legenda

yellow-card
Żółta kartka
red-card
Czerwona kartka
yellow-card red-card
Dwie żółte / czerwona kartka
Zdobyte gole
Gole samobójcze
Asysty
Asysty drugiego stopnia
5.0
Ocena meczowa
+
Plus meczu
-
Minus meczu
swap
Zawodnik zmieniony

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. newspix.pl

14 komentarzy

Ogląda Ekstraklasę jak serial. Zajmuje się polskim piłkarstwem. Wychodzi z założenia, że luźna forma nie musi gryźć się z fachowością. Robi przekrojowe i ponadczasowe wywiady. Lubi jechać w teren, by napisać reportaż. Występuje w Lidze Minus. Jego największym życiowym osiągnięciem jest bycie kumplem Wojtka Kowalczyka. Wciąż uczy się literować wyrazy w Quizach i nie przeszkadza mu, że prowadzący nie zna zasad. Wyraża opinie, czasem durne.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama

Statystyki

7
Strzały niecelne
2
61
Posiadanie piłki
39
59
Posiadanie piłki 1. połowa
41
65
Posiadanie piłki 2. połowa
35
6
Rzuty rożne
2
13
Faule
8
2
Żółte kartki
1

Informacja o meczu

Data:
sobota, 26 lipca 2025 14:45
Sędzia:
Tomasz Kwiatkowski
Reklama