Po świetnych wynikach pierwszych meczów drugich rund eliminacyjnych trzy polskie kluby są już blisko awansu, a Legia także poważnie na to liczy. Do czterech drużyn w fazie ligowej, co wcześniej zapowiadaliśmy, jeszcze daleko, ale nasza pozycja w Europie wygląda coraz lepiej. Mają na to wpływ nie tylko rezultaty polskich ekip, ale także potknięcia bezpośrednich rywali, których było w tym tygodniu całkiem dużo. Wchodzi w grę nawet dziesiąte miejsce w rankingu, czyli… gra mistrza Polski 2027 bezpośrednio w fazie ligowej Ligi Mistrzów!

Co daje zajęcie konkretnego miejsca w rankingu? Lokaty szesnasta i niższe oznaczają start mistrza od II rundy eliminacji Ligi Mistrzów, wicemistrza i trzeciego zespołu ligi od II rundy Ligi Konferencji oraz zdobywcy pucharu od I rundy Ligi Europy. Taka była nasza sytuacja przed tym sezonem. Co daje awanse na wyższe pozycje:
- 15. miejsce: wicemistrz w II rundzie Ligi Mistrzów, czwarty zespół ligi w II rundzie Ligi Konferencji, zdobywca Pucharu w III rundzie Ligi Europy
- 14. miejsce: mistrz w rundzie play-off Ligi Mistrzów
- 12. miejsce: trzeci zespół ligi w II rundzie Ligi Europy, zdobywca pucharu w IV rundzie Ligi Europy
- 10. miejsce: mistrz bezpośrednio w fazie ligowej Ligi Mistrzów,
- 9. miejsce: wicemistrz w III rundzie Ligi Mistrzów
Ranking ligowy UEFA. Czy możemy mierzyć bardzo wysoko?
O podziale miejsc na rozpoczęty sezon pucharowy decydował nasz ranking sprzed roku, gdy byliśmy na 21. pozycji. Obecnie jesteśmy na 15. lokacie, która zdecydowała już, że wicemistrz Polski sezonu 2025/26 zagra w eliminacjach Ligi Mistrzów, a łącznie w pucharach zagra aż pięciu naszych reprezentantów. Zaczęliśmy też walkę o pozycję rankingową na koniec obecnego sezonu, która zdecyduje o tym ile miejsc i w jakiej fazie otrzymamy na sezon 2027/28.
Obecnie interesujące nas okolice rankingu wyglądają następująco:
- Turcja 42,22 pkt
- Czechy 38,8 pkt
- Grecja 35,612
- Norwegia 33,8587
- Polska 32,375
- Dania 30,481
- Austria 30,35
- Szwajcaria 28,8
Różnice nie są wielkie, sprawdźmy zatem, jak wypadli reprezentanci naszych konkurentów w rozpoczętym sezonie pucharowym?
Turcja
LM: Fenerbahce zagra z Feyenoordem, Galatasaray jest w fazie ligowej.
LE: Besiktas-Szachtar 2:4, przegrany gra z St. Patrick’s Athletic w LK.

Samsunspor zacznie od IV rundy.
LK: Czerno More-Basaksehir 0:1, wygrany zagra z Vikingiem.
Odpadnięcie Besiktasu jest bardzo możliwe, ale w Lidze Konferencji ma on łatwego rywala i i tak powinien osiągnąć fazę ligową. Samsunspor to przeciętny klub i może mieć kłopoty po ewentualnym pechowym losowaniu, ale i tak zagra wtedy w Lidze Konferencji.
Najbardziej prawdopodobny zestaw w fazach ligowych: 1 klub w LM, 1 w LE, 2 w LK.
Czechy
LM: Viktoria – Servette 0:1. Przegrany gra z Utrechtem w LE.
Slavia jest w fazie ligowej.
LE: Banik-Legia 2:2. Wygrany gra z Celje lub Larnaką, przegrany – z Austrią w LK.
Sigma zacznie od IV rundy.
LK: Aktobe-Sparta 2:1, wygrany zagra z Universitateą Kluż.

Słabsze od Legii Aktobe, poradziło sobie ze Spartą
Brak Sparty w fazie ligowej byłby dla nas fantastyczną wiadomością, tym bardziej że, gdyby prażanie się do niej dostali, spokojnie mogliby dotrzeć w okolice ćwierćfinału i byliby już nie do dogonienia.
Potknięcie Pilzna też jest cenne, ale Viktoria i tak zapunktuje, a w im „słabszym” pucharze to zrobi, tym będzie jej o to łatwiej. Oczywiście najważniejsze jest, by Legia zablokowała Banika, tym bardziej że zwycięzca tego dwumeczu ma łatwego rywala, a przegrany – trudną Austrię. To jest mecz „o sześć punktów”.
Najbardziej prawdopodobny zestaw w fazach ligowych: 1 klub w LM, 1 w LE, 2 w LK
Grecja
LM: Rangers – Panathinaikos 2:0. Przegrany gra w LE z Szachtarem.
Olympiakos jest w fazie ligowej.
LE: PAOK gra z Wolfsburgiem.
LK: AEK – Beer Szewa 1:0, wygrany zagra z Arisem Limassol lub Puskas Akademią.
Araz Nachiczewań-Aris Saloniki 2:1, wygrany zagra z Omonią.

Słabiutkie wyniki Greków. Panathinaikos może skończyć zaledwie w Lidze Konferencji, ale tam pewnie zapunktuje. Odpadnięcie Arisu byłoby świetną dla nas sensacją, a gdyby dołączył do niego AEK, mamy szansę na wskoczenie tuż za plecy Greków.
Najbardziej prawdopodobny zestaw w fazach ligowych: 1 klub w LM, 1 w LE, 1 w LK.
Norwegia
LM: Brann – Salzburg 1:4, przegrany gra w LE z Anderlechtem.

Bodo zacznie od IV rundy.
LE: Fredrikstad gra z Hibernianem lub Midtjylland.
LK: Rosenborg – Banga 5:0. Wygrany zagra z Charleroi.
Viking – Koper 7:0, wygrany zagra z Basaksehirem.
Norwegowie niestety dowieźli w Lidze Konferencji, ale jeszcze mogą mieć poważne kłopoty w eliminacjach. Brann wciąż może skończyć bez fazy ligowej, Fredrikstad jest słaby, a Rosenborg i Viking mocne, tyle że w kolejnej rundzie czekają ich bardzo trudni rywale.
Najbardziej prawdopodobny zestaw w fazach ligowych: 1 klub w LM, 1 w LE, 0-1 w LK.
Dania
LM: Kopenhaga – Drita 2:0, w kolejnej rundzie – Malmo.
LE: Midtjylland – Hibernian 1:1. Wygrany gra z Fredrikstad, przegrany w LK z Partizanem.
LK: Silkeborg – Akureyri 1:1. Wygrany gra z Jagiellonią.

HB Torshavn – Brondby 1:1, wygrany zagra z Vllaznią Szkoder.
Jedynym klubem z Danii, którego w kolejnej rundzie nie czeka trudny mecz, jest Broendby, ale akurat ono skompromitowało się na Wyspach Owczych. Jaga może spokojnie poradzić sobie z Silkeborgiem. Bez tego będzie znacznie ciężej dogonić rywali. Przegrana Midtjylland w rewanżu może ich kosztować fazę ligową. Duńczykom, jako jedynym z naszych przeciwników, punkty zdobyte w tym sezonie dzielą się zaledwie przez cztery (jak nam), bo tyle ich klubów wystartowało w rozgrywkach. Wszystkim pozostałym ligom wynik dzieli się przez pięć.
Najbardziej prawdopodobny zestaw w fazach ligowych: 0 klubów w LM, 1 w LE, 1 w LK.
Austria
LM: Brann – Salzburg 1:4, wygrany zagra z Brugią.
Sturm zacznie od IV rundy.
LE: Wolfsburg gra z Panathinaikosem.
LK: Austria – Spaeri 2:0, wygrany zagra z przegranym z pary Banik-Legia.
Decic – Rapid 0:2, wygrany zagra z Dundee United.
Austriacy zaczęli z przytupem, choć rywale w kolejnych fazach będą bardzo mocni i wtedy się wiele wyjaśni.
Najbardziej prawdopodobny zestaw w fazach ligowych: 0 klubów w LM, 2 w LE, 1-2 w LK.
Szwajcaria
LM: Viktoria – Servette 0:1. Wygrany zagra z Rangers.
Basel zacznie od IV rundy.
LE: Lugano-Cluj 0:0. Wygrany gra z Bragą, przegrany – z Celje lub Larnaką.
Young Boys zaczną od IV rundy.
LK: Vardar – Lozanna 2:1, wygrany zagra z Zimbru lub Astaną.

Można właściwie powiedzieć, że Szwajcarzy powoli wypisują się z pościgu za Polską. Servette w jakiejś fazie ligowej i tak by pewnie zagrało, ale Lugano już ma problemy z Rumunami, a czeka jeszcze Braga. Lozanna miała dość łatwą ścieżkę, ale pokpiła sprawę w Macedonii.
Najbardziej prawdopodobny zestaw w fazach ligowych: 0 klubów w LM, 3 w LE, 0 w LK.
Wszyscy zaliczają wpadki, ale trzy kluby w fazie ligowej są niezbędne
Wnioski z pewnością są dwa: poza Austriakami nawet najlepszym ligom właściwie nie zdarza się tydzień bez wpadek. Tym bardziej trzeba docenić fakt, że takiego tygodnia polska liga nie miała… nigdy w historii. Nigdy cztery występujące w pucharach nasze kluby nie zanotowały trzech wygranych i jednego remisu z tak korzystną różnicą bramek (14:4). Nawet nie patrząc na różnicę goli, tylko sześć razy zaliczyliśmy tak dobry tydzień, z tego czterokrotnie ponad trzydzieści lat temu!
Drugi wniosek: dwa kluby w fazie ligowej to na tym poziomie nieco za mało, by myśleć o pięciu się w górę w rankingu. Jeszcze rok temu powszechna była teoria o tym, że mając regularnie duet w fazie ligowej będziemy wyprzedzali przeciwników. W tym roku jeszcze nie spadniemy, ale gdyby nie udało nam się regularnie wysyłać trójki zespołów do kluczowego etapu rozgrywek, możemy wkrótce pożegnać się z pięcioma zespołami w pucharach.
Zanosi się, że praktycznie każda liga konkurencyjna wobec Ekstraklasy, poza duńską, będzie miała swój tercet w fazie ligowej. To powinien być plan minimum dla naszej ligi. Poziom drużyn na tym etapie – szczególnie w Lidze Konferencji – jest taki, że (jak pokazał zeszły sezon) dotarcie do ćwierćfinału nie powinno być żadnym szokującym scenariuszem.
W Lidze Europy i tym bardziej w Lidze Mistrzów byłoby trudniej o wyjście z grupy, ale tam na otarcie łez polski reprezentant otrzymałby bajońskie sumy. Wyniki Lecha w eliminacjach są już paradoksalnie obojętne dla naszego rankingu. Jakąś fazę ligową sobie już zapewnił, a w Lidze Mistrzów wcale nie musi wywalczyć większego współczynnika niż w Lidze Konferencji, nawet po uwzględnieniu bonusów.
Studząc nastroje – jesteśmy za Andorą!
Kluczowy – zakładając że Raków i Jagiellonia przechodzą do trzeciej rundy – jest wynik drużyny Iordanescu z Banikiem. Legio, musisz!
Drugim niezwykle istotnym czynnikiem jest losowanie rywali Jagi i Rakowa. Częstochowianie mają duży „dylemat” – czy lepiej zagrać w trzeciej rundzie z Maccabi Hajfa, którego pokonanie dałoby rozstawienie na ostatnim etapie, czy też ze znacznie słabszym Torpedem Żodino, które jednak rozstawienia nie daje. W pierwszym meczu padł zaskakujący remis 1:1.
W czwartej rundzie można trafić na Fiorentinę, Crystal Palace, Rayo Vallecano, Mainz lub Strasbourg. Uniknie ich Jagiellonia, która może wylosować nawet zespoły z Wysp Owczych, czy Islandii, ale też na Utrecht, Servette, czy Charleroi. Najpierw trzeba jednak przebrnąć dwie rundy.
Żeby ostudzić nieco nastroje, warto dodać, że na razie zdobyliśmy w tym sezonie dopiero 1,375 punktu i jesteśmy pod tym względem za …Andorą, której dorobek to 1,666 punktu.
Inter Club d’Escaldes wygrał mecz ze Steauą, Atlètic Club d’Escaldes zwyciężył w obu spotkaniach z Dudelange, FC Santa Coloma wyeliminowała Boraca Banja Luka, a wczoraj wygrała z Polissią Żytomierz. Z innych ciekawostek: Ukraina właśnie wyprzedziła Rosję, której kluby nie mogą grać w Europie.
Z wyliczeń Piotra Klimka na portalu X wynika, że jesteśmy bardzo poważnym kandydatem do zajęcia 12. miejsca w rankingu. Minimalnie przed nami jest Grecja, a gonią nas Norwegowie, Austriacy i Duńczycy, ale dystans jest wcale niemały.
Na tym zakończymy dzisiejsze wyliczonka.
Mistrz Polski 2027 na 19% rozpocznie zmagania w fazie ligowej Ligi Mistrzów. Dobrej nocy. pic.twitter.com/olEQ7vVtqr
— Piotr Klimek (@pklimek99) July 24, 2025
Zrobić swoje i liczyć na Szkotów
Co ciekawe, zaczyna zarysowywać się nadzieja nawet na dziesiątą lokatę! Mamy na nią już 19% szans, czyli więcej niż rok temu dawano nam na wskoczenie do piętnastki, co ostatecznie się udało. Taki scenariusz oznaczałby ni mniej ni więcej, tylko grę mistrza Polski 2027 bez eliminacji w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Ten wprost szokujący rozwój wypadków jest możliwy przy czterech drużynach w fazie ligowej.
Zależy to jednak nie tylko od nas, ale także od tego, jak pójdzie naszym rywalom. Mogą nam w tym pomóc kluby cypryjskie (Larnaka, Aris Limassol), ukraińskie (Szachtar), izraelskie (Beer Szewa), belgijskie (Brugia, Charleroi), szwedzkie (Malmoe), serbskie (Partizan) i rumuńskie (dwa kluby z Klużu). Nasz dystans do tych lig jest tak duży, że ich zwycięstwa nie zagrażają naszej pozycji.
Sztamę powinniśmy trzymać przede wszystkim z zespołami ze Szkocji. Rangersi są na dobrej drodze do wyeliminowania Panathinaikosu, a w kolejnej rundzie mogą mieć na rozkładzie Servette. Dundee United zmierzy się z Rapidem Wiedeń, a Hibernian nie dość, że może wyrzucić za burtę Midtjylland, to w kolejnej rundzie czeka na niego Fredrikstad.
Zrobić swoje, liczyć na trochę pomocy ze strony innych lig i może czekać nas piękna piłkarska jesień, zima, a nawet wiosna.
CZYTAJ WIĘCEJ O EUROPEJSKICH PUCHARACH NA WESZLO:
- Siemieniec po wygranej w Serbii: Sprawa awansu jest otwarta
- Ishak przeszedł do historii! Pierwszy hat-trick i nowy rekord
- Wasiluk: “Obawiam się o Jagiellonię, ale wierzę w cztery awanse”
- Iordanescu niezadowolony. “Kontrolowaliśmy 80% meczu i mogliśmy przegrać”
- Liga dla pucharowicza. Przekładanie na zawołanie
Fot. Newspix.pl, 400mm.pl