Reklama

Widzew dalej zatrudnia. Chorwat na pokładzie klubu z Łodzi

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

22 lipca 2025, 20:42 • 2 min czytania 9 komentarzy

Czerwono-biało-czerwoni znowu zakontraktowali piłkarza. To okienko jest w wykonaniu łódzkiego klubu wyjątkowo efektowne – teraz Widzew ogłosił podpisanie umowy z ofensywnym pomocnikiem pochodzącym z Chorwacji.

Widzew dalej zatrudnia. Chorwat na pokładzie klubu z Łodzi

Do Ekstraklasy trafia tym samym Tonio Teklić, czyli 25-letni piłkarz, który ostatnio związany był z Trabzonsporem. Dyrektor sportowy Widzewa miał już jednak wcześniej okazję spotkać się  z chorwackim piłkarzem w Splicie. – Tonia znam z czasów gry w Hajduku Split. To bardzo wszechstronny zawodnik, który mocno się rozwinął i potwierdził swoją dojrzałość choćby w NK Varazdin – przekonuje Mindaugas Nikolicius w rozmowie z klubowymi mediami.

Reklama

Tonio Teklić w Ekstraklasie. Widzew ma nowego piłkarza

Nowy piłkarz Widzewa w Trabzonie nie zdołał się przebić, ale nadrabiał nie najgorszą formą na wypożyczeniach. Najpierw szansę dał mu ekstraklasowy Karagumruk, do którego został wypożyczony na wiosnę 2024 roku. W ostatnim sezonie Teklić trafił do Erzurumsporu – na drugim poziomie rozgrywkowym w Turcji zagrał 33 razy, strzelił w ubiegłym sezonie cztery gole i zanotował dziewięć asyst.

Z Widzewem piłkarz podpisał kontrakt do 2029 roku. – Wiem, że Widzew to wspaniały klub z tradycjami i bogatą historią. Wiem też, że rywalizacja o miejsce w składzie będzie duża. Mam nadzieję, że pracą na treningach i w meczach zasłużę na zaufanie trenera – mówi Teklić w oficjalnym komunikacie klubu.

ZYTAJ WIĘCEJ O TRANSFERACH NA WESZŁO:

Fot. Newspix

9 komentarzy

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama