Nikt w Ekstraklasie nie ściągnął latem tak dużej liczby piłkarzy jak Górnik, który przyklepał już jedenaście transferów. Skąd w Zabrzu środki na taki rozmach? Ano stąd, że pieniądz robi pieniądz. Napiszmy wprost – ten klub powinien stanowić dla całej ligi przykład tego, jak należy sprzedawać piłkarzy. Jest w tym, na tle ligowej stawki, znakomity. Więcej na sprzedawaniu zawodników zarobili w ostatnich latach tylko Lech, Legia i Raków, które przecież funkcjonują w zupełnie innych realiach finansowych. Gdyby nie transfery, Górnik mógłby dziś nie istnieć.

Górnik Zabrze – zapowiedź sezonu 2025/2026
Najświeższy duży ruch zabrzan to oddanie Dominika Sarapaty do FC Kopenhaga za cztery miliony euro. To suma odstępnego, jaką w realiach Ekstraklasy generuje się na sprzedaży topowych i ogranych już talentów, niekiedy ocierających się o kadrę narodową; ewentualnie na gwiazdach ligi. Jak dotąd, w tym oknie żaden z piłkarzy nie odszedł za porównywalne pieniądze. Sarapata będzie stał prawdopodobnie w jednym rzędzie z Afonso Sousą, czyli jednym z najlepszych zawodników sezonu 24/25, Maxi Oyedele mającym za sobą debiut w kadrze i Afimico Pululu, królem strzelców Ligi Konferencji. Obaj mają bowiem zostać sprzedani za więcej niż cztery miliony euro (choć napastnik Jagi wcale nie musi dobić do tej kwoty).
Inni piłkarze zmieniający swoich pracodawców? Filip Rózga miał większe ogranie w lidze i podobną skalę talentu do Sarapaty. Odszedł za dwa miliony euro. Mariusz Fornalczyk robił furorę w Koronie i kosztował półtora miliona euro (tu o cenie decydowała oczywiście klauzula). Legia z kolei oddała swój 17-letni talent za 900 tysięcy euro. Pewnie mogłaby wykręcić porównywalną sumę odstępnego do Górnika, ale nie miała na Jakuba Zielińskiego żadnego pomysłu, chłopak nawet nie zaistniał w pierwszym zespole i poszedł do Wolfsburga, żeby ratować płynność finansową klubu.
Sarapata to dopiero 17-letni chłopak, który ma za sobą zaledwie rundę w dorosłym zespole. Jest dojrzały, świetny motorycznie, przebojowy, dobry z piłką przy nodze – jasne, to wszystko prawda, ale to wciąż bardziej potencjał niż gotowy produkt. Odważne postawienie na niego wcale nie było oczywistością. Jan Urban zrobił z niego w przerwie zimowej zawodnika pierwszego składu, konsekwentnie wystawiał go w środku pola i tą decyzją zarobił dla Górnika kilkanaście milionów złotych.
Sarapata nie stał się nawet jeszcze kluczową postacią swojego zespołu, więc Górnik nawet nie musiał się głowić nad tym, jak załata ten ubytek na jakości. Szereg tych czynników sprawia, że deal ubity z Kopenhagą to z perspektywy klubu z Zabrza perfekcyjnie przeprowadzony transfer. I to nie przypadek. Bo Górnik potrafi sprzedawać piłkarzy jak mało kto.
Górnik – znakomity bilans transferowy
Jeśli weźmiemy pod uwagę ruchy sprzedażowe z trzech ostatnich sezonów (24/25, 23/24, 22/23) oraz obecne okno, wyjdzie nam, że Górnik jest jedynym klubem w lidze, który na przestrzeni każdego sezonu zarobił na pojedynczym piłkarzu więcej niż milion euro. Jego największe sprzedaże z poszczególnych okresów to (wszystkie kwoty za Transfermarkt)…
- 25/26 – Dominik Sarapata do FC Kopengaha – 4 mln euro
- 24/25 – Lawrence Ennali do Dynamo Houston – 2,75 mln euro
- 23/24 – Szymon Włodarczyk do Sturm Graz – 2,2 mln euro
- 22/23 – Krzysztof Kubica do Benevento – 1,2 mln euro
Ogół zarobionych pieniędzy na konkretny sezon kształtuje się następująco:
Sezon 25/26:
- Dominik Sarapata (FC Kopenhaga) – 4 mln euro
- Filip Majchrowicz (Radomiak) – 50 tys. euro
Razem = 4,05 mln euro
Sezon 24/25:
- Lawrence Ennali (Dynamo Houston) – 2,75 mln euro
- Damian Rasak (Ujpest) – 300 tys. euro
- Manu Sanchez (Levante) – 120 tys. euro
- Norbert Wojtuszek (Jagiellonia) – 75 tys. euro
- Mateusz Chmarek (Ruch Chorzów) – 28 tys. euro
- Felipe Nascimento (Ittihad Alexandria) – kwota nieznana
Razem = 3,27 mln euro
Sezon 23/24:
- Szymon Włodarczyk (Sturm Graz) – 2,2 mln euro
- Daisuke Yokota (KAA Gent) – 2 mln euro
- Richard Jensen (Aberdeen FC) – 550 tys. euro
Razem = 4,75 mln euro
Sezon 22/23:
- Krzysztof Kubica (Benevento) – 1,2 mln euro
- Dariusz Stalmach (AC Milan) – 700 tys. euro
- Alasana Manneh (Odense BK) – 600 tys. euro
- Bartosz Nowak (Raków Częstochowa) – 400 tys. euro
- Adrian Gryszkiewicz (SC Paderborn) – 200 tys. euro
Razem = 3,11 mln euro
Łącznie przez te trzy pełne sezony i jedno trwające okno zabrzanie zarobili 15,18 milionów euro, czyli ponad sześćdziesiąt milionów złotych! I tak, jak w ostatnich latach wielokrotnie krytykowaliśmy Górnik za przejadanie miejskich pieniędzy (zasłużenie), tak dziś należy uznać, że klub ten wreszcie znalazł na siebie pomysł. Gdyby tylko bezradnie oglądał się na miejski garnuszek – co zdarzało się w przeszłości – mógłby dziś być poza Ekstraklasą albo, kto wie, może nawet zbankrutować, bo Zabrze jest w wielkim kryzysie finansowym.

Transfery Górnika na tle ligi
Bilans transferowy Górnika wygląda jeszcze bardziej imponująco, kiedy zestawimy go z ruchami innych klubów w Ekstraklasie. Tylko trzy kluby w analogicznym okresie zarobiły na swoich piłkarzach większe sumy.
- Lech Poznań – 25,3 mln euro (powyżej 1 mln: Kamiński, Skóraś, Velde, Marchwiński, Karlstrom)
- Legia Warszawa – 22,52 mln euro (powyżej 1 mln: Muci, Nawrocki, Slisz, Wieteska)
- Raków Częstochowa – 21,64 mln euro (powyżej 1 mln: Crnac, Kovacević, Yeboah)
- Górnik Zabrze – 15,8 mln euro (powyżej 1 mln: Sarapata, Ennali, Włodarczyk, Yokota, Kubica)
- Jagiellonia Białystok – 7,12 mln euro (powyżej 1 mln: Wdowik, Marczuk)
- Radomiak Radom – 4,59 mln euro (powyżej 1 mln: -)
- Pogoń Szczecin – 4,48 mln euro (największy: Łęgowski)
- Cracovia – 4,07 mln euro (powyżej 1 mln: Rózga)
- Widzew Łódź – 3,69 mln euro (powyżej 1 mln: Rondić, Ravas)
- Zagłębie Lubin – 2,86 mln euro (powyżej 1 mln: Łakomy)
- Wisła Płock – 2,28 mln euro (powyżej 1 mln: -)
- Piast Gliwice – 2,02 mln euro (powyżej 1 mln: -)
- Korona Kielce – 1,5 mln euro (powyżej 1 mln: Fornalczyk)
- Arka Gdynia – 1,24 mln euro (powyżej 1 mln: -)
- GKS Katowice – 0,7 mln euro
- Lechia Gdańsk – 0,44 mln euro
- Bruk-Bet Termalica Nieciecza – 0,1 mln euro
- Motor Lublin – 0 euro
Górnik zarobił ponad dwa razy więcej niż Jagiellonia, której transfery są stawianie za wzór wizjonerstwa oraz idealnych proporcji pomiędzy jakością i ceną. Łukasz Masłowski faktycznie potrafi wyciągnąć perełki, ale często są to działania krótkofalowe, czyli wypożyczenia lub kontrakty z niskimi klauzulami odejścia. Nie ma przypadku w tym, że Górnik z łatwością wyciągnął tego lata dwóch zawodników z Jagiellonii – Kubickiego i Sacka. Zrobił to, bo dysponuje większymi pieniędzmi niż Jaga. Dzięki mądrej polityce transferowej przebija klub, który sięgnął po mistrzostwo i grał w pucharach.
Górnik trzykrotnie wyprzedza też Pogoń, której akademia jest stawiana za wzór. Zarobił pięć razy więcej niż Zagłębie, które chce żyć z promowania młodych zawodników, a ponadto – dzięki stabilnym finansom – może mieć mocną kartę negocjacyjną w rozmowach z innymi klubami. Ale to Górnik dzisiaj znacznie lepiej lansuje dziś młodych zawodników. Ustępuje pod tym względem jedynie Lechowi, Legii i Rakowowi. Każdy z tych klubów w ostatnich latach sprzedał piłkarza za co najmniej dziesięć milionów euro. Co to oznacza? Że gdyby od bilansu odjąć ten jeden transfer, wszystkie te kluby osiągnęłyby wynik sprzedażowy na poziomie skromnego Górnika.
A przecież o wiele łatwiej sprzedaje się piłkarzy będąc czołowym klubem w lidze. Powodów tego stanu rzeczy jest wiele. Raz, że łatwiej ich promujesz, choćby dzięki pucharom. Dwa, że nie musisz zgadzać się na pierwszą lepszą ofertę – inni wiedzą, że masz pieniądze, więc nie przekonają cię ochłapami. Trzy, że możesz ściągać do siebie lepszych, bardziej perspektywicznych piłkarzy, z większym potencjałem sprzedażowym. Cztery – masz znacznie lepszą historię transferową, co buduje twoją wiarygodność.
Jeszcze jeden bilans, który pokazuje, jaką robotę na tle ligowej stawki robią w Zabrzu. W analizowanym przez nas okresie dokonano w Ekstraklasie 25 sprzedaży za więcej niż milion euro. Pięć z nich należy do Górnika, który jest pod względem liczby takich transferów najlepszy ex aequo z Lechem.
Transfery powyżej miliona euro od sezonu 22/23:
- Ante Crnac (Raków -> Norwich) – 11 mln euro
- Ernest Muci (Legia -> Besiktas) – 10 mln euro
- Jakub Kamiński (Lech -> Wolfsburg) – 10 mln euro
- Michał Skóraś (Lech -> Club Brugge) – 6 mln euro
- Maik Nawrocki (Legia -> Celtic) – 5 mln euro
- Vladan Kovacević (Raków -> Sporting) – 4,81 mln euro
- Dominik Sarapata (Górnik -> Kopenhaga) – 4 mln euro
- Kristoffer Velde (Lech -> Olympiakos) – 4 mln euro
- Bartosz Slisz (Legia -> Atlanta) – 3,2 mln euro
- Mateusz Łęgowski (Pogoń -> Salernitana) – 3 mln euro
- Filip Marchwiński (Lech -> Lecce) – 3 mln euro
- Lawrence Ennali (Górnik -> Dynamo Houston) – 2,75 mln euro
- John Yeboah (Raków -> Venezia) – 2,5 mln euro
- Szymon Włodarczyk (Górnik -> Sturm Graz) 2,2 mln euro
- Daisuke Yokota (Górnik -> KAA Gent) – 2 mln euro
- Jesper Karlstrom (Lech -> Udinese) – 2 mln euro
- Filip Rózga (Cracovia -> Strum Graz) – 2 mln euro
- Bartłomiej Wdowik (Jagiellonia -> Braga) – 1,6 mln euro
- Dominik Marczuk (Jagiellonia -> Real Salt Lake) – 1,5 mln euro
- Imad Rondić (Widzew -> Kolonia) – 1,5 mln euro
- Mariusz Fornalczyk (Korona -> Widzew) – 1,5 mln euro
- Łukasz Łakomy (Zagłębie -> Young Boys) – 1,4 mln euro
- Mateusz Wieteska (Legia -> Clermont Foot) – 1,3 mln euro
- Krzysztof Kubica (Górnik -> Benevento) – 1,2 mln euro
- Henrich Ravas (Widzew -> New England Revolution) – 1,1 mln euro
Skrupulatnie budowana historia
To, co cieszy władze klubu, nie zawsze jest mokrym snem trenera, o czym wielokrotnie przekonał się Jan Urban. Ledwo zdążył zbudować jakiegoś piłkarza i zrobić z niego ligową gwiazdę, a już sprzątano mu go sprzed nosa. Tak było z Ennalim czy Yokotą. Z tego powodu kibicowanie Górnikowi zawsze będzie wiązało się z bólem serca. Ledwo zdążysz przyzwyczaić się do jakiegoś kozaka, a już go zabierają do lepszego klubu. Ale innej drogi w kontekście Górnika na ten moment nie ma. A lekarstwem na ból serca są kolejne transfery przeprowadzane za mądrze reinwestowane pieniądze.
To też nie tak, że Górnik wcale nie popełnia błędów. Można mu wytknąć, że nie poznał się na Norbercie Wojtuszku. O tym, że ma pod nosem czołowego prawego obrońcę, dowiedział się dopiero widząc jego grę w Jagiellonii. Można spierać się, czy Dariusz Stalmach został oddany do Milanu w odpowiednim momencie. Klub z Zabrza zrobił na nim „jedynie” 700 tysięcy euro, a pewnie mógł znacznie więcej, gdyby nie wyprzedaż graczy przeprowadzona z powodu musiku finansowego. Inna sprawa, że Stalmach nie przebił się ani we Włoszech, ani w Niemczech (obecnie jest zawodnikiem Magdeburga).
Błędów nie popełnia jednak ten, kto nic nie robi. A Górnik konsekwentnie trzyma się swojej drogi. I to coś, co naprawdę warto pochwalić.
Transfery przychodzące w letnim okienku:
- Young-jun Goh (ofensywny pomocnik, Partizan, 360 tys. euro)
- Maksymilian Pingot (środkowy obrońca, Lech Poznań, 200 tys. euro)
- Natan Dzięgielewski (ofensywny pomocnik, GKS Tychy, 23 tys. euro)
- Wiktor Nowak (ofensywny pomocnik, Znicz Pruszków, 18 tys. euro)
- Bastien Donio (pomocnik, Bourg-en-Besse, kwota nieznana)
- Gabriel Barbosa (napastnik, Penafiel, bez odstępnego)
- Theodoros Tsirigotis (napastnik, Iraklis, bez odstępnego)
- Jarosław Kubicki (pomocnik, Jagiellonia, bez odstępnego)
- Michal Sacek (prawy obrońca, Jagiellonia, bez odstępnego)
- Tomasz Loska (bramkarz, Śląsk Wrocław, bez odstępnego)
- Marcel Łubnik (bramkarz, Augsburg, wypożyczenie)
Transfery wychodzące w letnim okienku:
- Dominik Sarapata (FC Kopenhaga, 4 mln euro)
- Filip Majchrowicz (Radomiak, 50 tys. euro)
- Michał Szromnik (Śląsk Wrocław, bez odstępnego)
- Jan Ciućka (Rekord Bielsko-Biała, kwota nieznana)
- Aleksander Buksa (GKS Katowice, wypożyczenie)
- Mateusz Jeleń (Sandecja, wypożyczenie)
- Dawid Mazurek (Stal Mielec, wypożyczenie)
- Kamil Soberka (Wieczysta, wypożyczenie)
- Norbert Barczak (Puszcza, wypożyczenie)
- Matus Kmen (Minnesota, koniec wypożyczenia)
Najlepsza wiadomość przed sezonem:
Duża liczba transferów, większość dopięta jeszcze przed startem przygotowań. Nowy trener, Michal Gasparik, dostał odpowiednie narzędzia do pracy.
Najgorsza wiadomość przed sezonem:
Górnik dalej jest miejskim klubem. Odwołanie Agnieszki Rupniewskiej z ratusza wstrzymało sprzedaż klubu, która miała być dopięta do startu obecnego sezonu. Z plusów – wycofało się konsorcjum Zarys/Tabapol, a więc to praktycznie pewne, że klub zostanie sprzedany Lukasowi Podolskiemu.
ZAPOWIEDZI SEZONU EKSTRAKLASY NA WESZŁO:
- Brosz Budowniczy. Czy Termalica będzie zespołem na miarę Ekstraklasy?
- Poważny transfer i nadzieja na utrzymanie. Wisła Płock chce zostać w elicie
- Czy Arka stała się gotowa na Ekstraklasie? „Utrzymanie to cel minimum”
- Zakładnik upragnionej wielkości. Zeljko Sopić pod wielką presją
- Trzeba posypać głowę popiołem: John Carver nie okazał się przebierańcem
- W Koronie pojawił się uśmiech. Jak wiele zmienia sprzedaż klubu
Fot. newspix.pl