Reklama

Polki mocno fetowały zwycięstwo nad Danią. Są krytyczne komentarze

Przemysław Michalak

13 lipca 2025, 19:11 • 2 min czytania 54 komentarzy

Reprezentacja Polski kobiet po raz pierwszy zagrała na dużym turnieju i nie wyszła z grupy. Z Niemcami i Szwecją przegrała bezdyskusyjnie, ale na koniec pokonała Danię 3:2. Nasze piłkarki po tym meczu nie ukrywały wielkiej radości i świętowanie zaczęły jeszcze na murawie.

Polki mocno fetowały zwycięstwo nad Danią. Są krytyczne komentarze

Cała drużyna ustawiła się do radosnego zdjęcia, co pokazują obrazki przekazane przez TVP Sport.

Reklama

Nie wszystkim taka postawa się spodobała.

Piłkarki reprezentacji Polski krytykowane za radość po wygraną w meczu z Danią

„Szczerze nie rozumiem tej radości. Jako sportowiec i kibic. Zawsze uważałem, że drugi… to pierwszy przegrany. Często nie odbierałem medali za drugie miejsce w Taekwondo. Ambicja. My na tych mistrzostwach nie byliśmy nawet drudzy w fazie grupowej. Nie. No nie dziewczyny” – napisał na portalu X Łukasz Jurkowski, komentator i były zawodnik sportów walki.

„Po takich obrazkach można odnieść wrażenie, że pojechały tam na fajną wycieczkę” – w podobnym tonie pisał Adam Sławiński z Kanału Sportowego.

A jakie jest wasze zdanie? Taka radość po wygraniu meczu o pietruszkę jest naturalna, biorąc pod uwagę pozycję naszej kobiecej kadry i skalę trudności, czy jednak to przesada i dowód na kiepską mentalność?

CZYTAJ WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI KOBIET:

Fot. Newspix

54 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama