Reklama

Z Emiratów do… Lechii? „Jest już w Gdańsku”

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

04 lipca 2025, 19:40 • 2 min czytania 16 komentarzy

Dużo lepiej wyglądałby ten nagłówek, gdybyśmy napisali, że chodzi o reprezentanta klubu grającego do niedawna w trwających jeszcze Klubowych Mistrzostwach Świata. Ale to zestawienie dosyć karkołomne, bowiem Mohamed Awad Alla w turnieju nie zanotował nawet minuty. Teraz jednak może nam się pokazać z bliska w Ekstraklasie.

Z Emiratów do… Lechii? „Jest już w Gdańsku”

Reprezentant Zjednoczonych Emiratów Arabskich do tej pory grał tylko na swoim podwórku. 22-latek jest zawodnikiem tamtejszego Al-Ain, a Lechia planuje go wypożyczyć, o czym pisze dziś Maciej Słomiński z portalu trojmiasto.pl. – Mający sudańskie korzenie piłkarz ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, który wcześniej reprezentował klub Al-Ain, jest już w Gdańsku – czytamy.

Reklama

Mohamed Awad Alla blisko Ekstraklasy. To efekt marcowego wypadu do ZEA?

Ten nieco egzotyczny ruch transferowy może być efektem współpracy pomiędzy oboma klubami. Wszak właśnie na zaproszenie Al-Ain Lechia udała się w marcu na minizgrupowanie do Dubaju. – Serdecznie dziękujemy Al-Ain FC za zaproszenie i za gościnność! – pisał w swoim komunikacie klub z Gdańska. A teraz z otwartymi ramionami przyjmuje 22-letniego piłkarza od hojnych gospodarzy tamtego obozu.

Lechia Gdańsk nie płaci, ale wysyła drużynę do Dubaju [CZYTAJ WIĘCEJ]

W ubiegłym sezonie Mohamed Awad Alla zagrał w 13 meczach na poziomie UAE Pro League notując pięć goli i asystę. Był jednak głównie rezerwowym, bo na placu spędził w sumie tylko 444 minuty. We wszystkich rozgrywkach uzbierał łącznie dwadzieścia występów.

CZYTAJ WIĘCEJ O TRANSFERACH NA WESZŁO:

Fot. Newspix

16 komentarzy

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama