„Nie wiem” to standardowa odpowiedź Cezarego Kuleszy na wszystkie newralgiczne problemy. Po co się z czegoś tłumaczyć, skoro można nie wiedzieć? Szef polskiej piłki znów coś przeoczył. Tym razem chodzi o poglądy specjalnego gościa wyborczego zjazdu w PZPN.

Podczas poniedziałkowych wyborów przemawiał Jozef Kliment, prezes słowackiej federacji, który znalazł się na zjeździe jako przedstawiciel z ramienia UEFA. Słowak jest znany ze swoich kontrowersyjnych poglądów na temat udziału Rosji w światowej piłce nożnej. Gdyby zależało to od niego, przywróciłby drużyny z kraju agresora do wszystkich rozgrywek.
– Wierzymy, że już wkrótce rosyjskie reprezentacje i kluby będą mogły ponownie zagrać na arenie międzynarodowej. Pozostajemy z nimi dobrymi przyjaciółmi – mówił w czerwcu 2023 roku.
Kulesza o Jozefie Klimencie
Przemówienie Klimenta wywołało na zjeździe sporo uśmiechu. Słowak stwierdził bowiem, że przyjechał do hotelu dzień przed zjazdem wyborczym bardzo zmęczony i chciał iść spać, ale polscy działacze mu na to nie pozwolili i dzięki temu wie wszystko o realiach naszego futbolu.
– Kliment to osoba lubiana przez stronę rosyjską? Nie byłem w strukturach UEFA, nie byłem z tym zaznajomiony – mówi Cezary Kulesza w rozmowie z TVP Sport.
– Jest taka tradycja, że UEFA wysyła swojego przedstawiciela, FIFA robi to samo. Ich też interesuje, jak to się odbywa. Zapisywał pewne rzeczy, które pewnie przedstawi prezydentowi UEFA – opowiada prezes PZPN.
Przypomnijmy, że Kulesza nie wiedział też o wielu innych kwestiach – premii obiecanej przez premiera, obecności Mirosława Stasiaka na pokładzie samolotu i jego przeszłości czy o życiorysie ochroniarza, którego zatrudnił dla Roberta Lewandowskiego.
WIĘCEJ O WYBORACH W PZPN:
- Zbigniew Boniek dla Weszło: Pozycja Kuleszy jest słaba [WYWIAD]
- Opozycja cykorów. Wolta pokazała, że można było obalić Kuleszę
- Polska zorganizuje wielki turniej? “To ma być dziedzictwo Kuleszy”
Fot. FotoPyK