Viktor Gyokeres ma za sobą niezwykle udany sezon, w którym ustrzelił dla Sportingu aż 54 bramki w 52 występach. W kolejkę po szwedzkiego napastnika ustawiła się grupa czołowych europejskich klubów, a media od miesięcy spekulują, gdzie zagra 27-latek. Mamy jednak końcówkę czerwca, a przyszłość 27-latka nadal jest nieznana. Jak donosi „A Bola”, pomiędzy zawodnikiem, a portugalskim klubem rozpoczęły się tarcia. Gyokeres jest gotów nie wznowić treningów z drużyną, by wymusić transfer.

Dotychczas wydawało się, że rozstanie Szweda ze Sportingiem przebiegnie w dobrej atmosferze. Piłkarz, choć klauzula odstępnego w jego kontrakcie wynosi 100 milionów euro, miał być dogadany z klubem na odejście za kwotę około 30 milionów euro niższą. Dziś atmosfera jest daleka od pokojowej.
Media: Gyokeres naciska na transfer. Piłkarz grozi strajkiem
Mówi się, że Sporting oczekuje, że zainkasuje za snajpera przynajmniej osiemdziesiąt milionów euro. To więcej niż 60 milionów euro, na które według agenta piłkarza zgodził się klub i więcej niż 70 milionów euro, o którym dotychczas informowały media. Rzekomo na takiej sumie opierało się porozumienie, w ramach którego zawodnik miał się zgodzić na pozostanie w Portugalii do końca sezonu. Klub miał umożliwić mu odejście poniżej kwoty odstępnego.
Prezydent Sportingu Frederico Varandas mówi otwarcie: kwota, o której mówi agent Gyokeresa, nie zadowoli klubu.
– Groźby, szantaż i obelgi nie działają na mnie. Mogę zagwarantować, że Gyokeres nie odejdzie za 60 milionów euro plus 10 milionów w bonusach, bo nigdy tego nie obiecałem. (…) Gra, którą prowadzi agent tylko pogorszy sytuację – stwierdził działacz, przekonując, że nie ustalono konkretnej kwoty transferu, poza tym, że ma być ona niższa od klauzuli zawartej w kontrakcie piłkarza.
„A Bola” twierdzi, że Gyokeres jest wściekły z powodu całej sytuacji i nie zamierza już więcej występować w koszulce Sportingu, o czym poinformował Varandasa. Napastnik jest całkowicie nastawiony na zmianę otoczenia, a żeby to osiągnąć, jest gotów uciec się do strajku. Klub z Lizbony rozpoczyna swoje treningi 1 lipca, choć niektórzy piłkarze dołączą do zespołu nieco później. Czy Szwed w ogóle się na nich pojawi? Tego obecnie nie wiadomo.
🚨⚠️ Viktor Gyökeres has already personally informed Sporting president Varandas about his decision to leave, no intention to play for the club anymore.
Gyökeres wants new chapter, he feels heartbroken after exit pact and not expected to return to training as @abolapt reports. pic.twitter.com/ovde48S69U
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) June 24, 2025
Wśród klubów najbardziej zainteresowanych transferem Gyokeresa wymienia się przede wszystkim Arsenal. Kanonierzy rozważają jednak także sprowadzenie Benjamina Sesko z RB Lipsk. „A Bola” twierdzi, że jak dotąd do klubu nie wpłynęła oficjalna oferta za szwedzkiego napastnika.
CZYTAJ WIĘCEJ O TRANSFERACH NA WESZŁO:
- Juventus blisko transferu napastnika. Ustalono warunki kontraktu
- Hansen w Wieczystej? Temat istnieje, ale jest inny faworyt [NEWS]
- Real chce aż 90 mln euro za swojego piłkarza
- Były gracz Lechii blisko transferu. Polski klub może dobrze zarobić
- Motor Lublin dopiął transfer. To dwukrotny reprezentant kraju
Fot. Newspix