Reklama

Kowal mocno o Lewandowskim: Zachował się jak c***a

Aleksander Rachwał

09 czerwca 2025, 11:05 • 2 min czytania 37 komentarzy

Wojciech Kowalczyk w dosadnych słowach skomentował wczorajszą wymianę oświadczeń PZPN-u i Roberta Lewandowskiego. Były piłkarz na antenie WeszłoTV nie oszczędził zarówno napastnika Barcelony, jak i osób odpowiedzialnych za decyzję o odebraniu mu opaski kapitańskiej.

Kowal mocno o Lewandowskim: Zachował się jak c***a

Lewandowski zachował się ci***. Zachował się mniej więcej tak samo, jak ludzie, którzy po ogłoszeniu wyborczych wyników napisali „wyp******** z tego kraju, bo tu się nie da żyć”. To jest ta sama ci*** – stwierdził wprost „Kowal”. – Mówiłem, że Lewandowski będzie słabym kapitanem już w momencie, gdy Boniek z Nawałką zabrali opaskę Kubie Błaszczykowskiemu. Kuba miał wtedy najwięcej występów, był liderem, ważną postacią. 

Reklama

Lewandowski stracił opaskę kapitańską. Kowal: Można było tego komunikatu nie wypuszczać

Zdaniem Kowalczyka, wszelkie ustalenia selekcjonera z zawodnikiem w sprawie jego udziału w zgrupowaniu to mistyfikacja.

Nie było żadnej rozmowy Probierz-Lewandowski o żadnych niespodziankach. Było wiadomo, że Lewandowski nie przyjedzie na zgrupowanie, bo po prostu mu się nie chce – uważa „Kowal”.

Kulisy konfliktu Lewandowski – Probierz. Otwarta wojna już w marcu

Ekspert wyjaśnił, że jego zdaniem moment na ogłoszenie decyzji o odebraniu opaski Lewandowskiego nie był odpowiedni.

To wszystko powinno mieć ręce i nogi. Zgrupowanie zaczęło się w poniedziałek. Trzeba było dać ten komunikat wtedy, a nie dwa dni przed Finlandią i roz****ć całkowicie szatnię. (…) Mówiłem, że Lewandowski źle postąpił, wybierając odpoczynek na mecz z Finlandią. Teraz jest jeszcze większa wtopa selekcjonera z opaską na dwa dni przed meczem. Można było tego komunikatu nie wypuszczać, chyba, że się wiedziało, że Lewandowski za chwilę wypuści komunikat, że selekcjoner jest dziadem. A selekcjoner jest dziadem według Lewandowskiego, bo Lewandowski nie będzie u takiego dziada grał, chociaż tego nie napisał. Po wtorku, aż do następnego meczu z Holandią we wrześniu, mieliby mnóstwo czasu, by to ogłosić, a Lewy by się zastanowił, czy grać dalej dla Polski – stwierdził Wojciech Kowalczyk.

CZYTAJ WIĘCEJ O CAŁEJ SPRAWIE NA WESZŁO:

Fot. Youtube – WeszłoTV

37 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama