Reklama

Byli ekstraklasowicze strzelali w tym sezonie jak na zawołanie!

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

04 czerwca 2025, 11:16 • 3 min czytania 6 komentarzy

Potraktujcie to jako niewiele znaczącą ciekawostkę, ale też, być może, powód do zatęsknienia za niektórymi zawodnikami. Paru piłkarzy z przeszłością w Ekstraklasie w ostatnim sezonie zanotowało statystyki, których naprawdę nie muszą się wstydzić. Dwaj zostali w swoich ligach królami strzelców. Pięciu innych, zajmowało w podobnym zestawieniu drugie miejsce.

Byli ekstraklasowicze strzelali w tym sezonie jak na zawołanie!

Wszystko to zauważył na portalu X Wojtek Bajak. Jeden zawodnik co prawda wymknął się jego rachubom, ale internauci szybko przyszli z pomocą i teraz lista jest już faktycznie kompletna. Oznacza to, że za ten sezon powinniśmy składać gratulacje na ręce:

Reklama
  • Bekima Balaja,
  • Jana Klimenta,
  • Roberta Lewandowskiego,
  • Sandro Kulenovicia,
  • Krzysztofa Piątka,
  • Rafy Lopesa,
  • i Dario Vizingera.

Superstrzelcy grali w Ekstraklasie. Siedmiu wspaniałych minionego sezonu

Dwaj pierwsi są już po trzydziestce, ale nie przeszkadzało to im w zdobyciu tytułu króla strzelców. Bekim Balaj przez rok reprezentował barwy Jagiellonii Białystok, choć było to już wieki temu. Teraz może się pochwalić tytułem króla strzelców albańskiej ekstraklasy, gdzie w 34 meczach zanotował 17 trafień.

Podobnie zadowolony ze swoich występów w lidze powinien być Jan Kliment, w przeszłości zawodnik Wisły Kraków. Jego 18 goli zapewniło mu pewne zwycięstwo w klasyfikacji strzelców ligi czeskiej – nad drugim Filipem Vechetą 31-latek wypracował sobie pięć trafień przewagi. Jego wyczyn jest o tyle wyjątkowy, że Kliment wystąpił ledwie w 21 spotkaniach ligowych.

Drudzy, ale nadal świetni. Lewandowski i spółka

W gronie tych, którzy szczycą się tytułem wicekróla strzelców w swoich ligach znaleźli się reprezentanci Polski – Robert Lewandowski i Krzysztof Piątek, którzy musieli uznać kolejno wyższość Kyliana Mbappe i Victora Osimhena. W Ekstraklasie też już od dawna nie grają, ale kryterium udało im się spełnić. Dlatego też występują tu dziś w towarzystwie choćby Dario Vizingera – 14 goli w 35 ligowych meczach daje Chorwatowi drugie miejsce w zestawieniu najlepszych snajperów ligi słoweńskiej.

Piłkarza NS Mura oglądaliśmy ostatnio w barwach Warty Poznań, która w ubiegłym sezonie spadła z Ekstraklasy. W tamtej kampanii Vizinger strzelił… jednego gola. I to w 29 meczach. Teraz nie ulega wątpliwości, że jest już w nieco lepszej dyspozycji.

Dobry sezon ma też za sobą Sandro Kulenović, czyli drugi najlepszy strzelec chorwackiej ekstraklasy. Piłkarz Dinama Zagrzeb trafiał do siatki ligowych rywali piętnastokrotnie w 35 meczach. W przeszłości 25-latek zaliczył krótki epizod w Legii Warszawa, ale polskiej ligi nie podbił.

No i jeszcze jeden przykład z zagranicy, ostatni już. 33-letni Rafa Lopes opuścił Cypr pod koniec lutego, ale nie przeszkodziło mu to w zostaniu drugim najlepszym strzelcem w tamtejszej ekstraklasie. Piłkarz dołączył do ekipy Wieczystej Kraków na zasadzie transferu definitywnego z Anorthosisu, a i tak zdążył strzelić w lidze 12 goli. I w sumie tylko jednego trafienia brakło mu do korony króla strzelców, niebywałe.

WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE NA WESZŁO:

fot. Newspix

6 komentarzy

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Kacper Tomasiak: Jeśli będzie progres, to za rok powinienem walczyć o miejsca na podium

Sebastian Warzecha
0
Kacper Tomasiak: Jeśli będzie progres, to za rok powinienem walczyć o miejsca na podium
Reklama

Inne ligi zagraniczne

Reklama
Reklama