Reklama

We Wrocławiu nie tylko awantury. Betis pamięta o „Kowalu”

Aleksander Rachwał

Opracowanie:Aleksander Rachwał

28 maja 2025, 19:44 • 2 min czytania 20 komentarzy

Fruwające krzesełka, butelki i kibice rozdzielani przez policję to zdecydowanie nie są obrazki, które chcielibyśmy widzieć przy okazji finału Ligi Konferencji we Wrocławiu. Na szczęście są też takie, które wywołują zdecydowanie pozytywniejsze odczucia. Jak choćby – już niemal tradycyjne – docenienie Wojciecha Kowalczyka przez kibiców Betisu.

We Wrocławiu nie tylko awantury. Betis pamięta o „Kowalu”

Akty tępej przemocy, do których doszło na wrocławskim rynku są godne wszelkiego potępienia, to nie ulega żadnej wątpliwości. Nie są jednak powodem, by nie dostrzec, że większość kibiców przybyłych do Wrocławia nie przyjechała do Polski, by robić zadymy.

Reklama

Liga Konferencji we Wrocławiu. Betis pamięta o „Kowalu”

I to właśnie obraz ludzi, którzy nie muszą cisnąć meblem w inną osobę, by okazać wsparcie swojej drużynie, chcielibyśmy zachować w pamięci. Śpiewy, zabawę, klubowe barwy.

Przybyli do Polski fani Betisu nie zapomnieli przy tej okazji o „Kowalu”. Kto pojawił się na wrocławskim rynku, mógł zauważyć biesiadujących kibiców zespołu z Sewilli, dyskutujących przy piwku, a nad nimi… Transparent ukazujący byłego reprezentanta Polski. W mieście nie brakuje również kibiców wystrojonych w koszulki z nazwiskiem „Kowalczyk”.

Jak nie kochać tych ludzi? – podsumował sam „Kowal” na „X”.

WIĘCEJ O FINALE LIGI KONFERENCJI WE WROCŁAWIU:

Fot. x.com/KoltonRoman

20 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Liga Konferencji

Reklama
Reklama