Reklama

Ancelotti zaczyna pracę w Brazylii. Gwiazda bez powołania

Aleksander Rachwał

Opracowanie:Aleksander Rachwał

27 maja 2025, 09:41 • 2 min czytania 0 komentarzy

Carlo Ancelotti został oficjalnie zaprezentowany jako nowy selekcjoner reprezentacji Brazylii. Włoch ogłosił listę powołanych na najbliższe mecze Canarinhos. Nie znalazło się na niej miejsce dla wracającego do formy po kontuzji Neymara.

Ancelotti zaczyna pracę w Brazylii. Gwiazda bez powołania

W sobotę, w wygranym 2:0 meczu z Realem Sociedad, Ancelotti po raz ostatni poprowadził Real Madryt. Dopiero co wzruszony Włoch został uroczyście pożegnany przez publikę na Bernabeu, a już mierzy się z nowym wyzwaniem – ma zbudować w Brazylii kadrę, która osiągnie sukces na najbliższych mistrzostwach świata.

Reklama

Carlo Ancelotti ogłosił pierwsze powołania. Neymar poza kadrą

„Carletto” zaczął od ogłoszenia nazwisk powołanych na najbliższe mecze eliminacyjne z Ekwadorem i Paragwajem. Na liście nie brakuje gwiazd, z Raphinhą i Viniciusem na czele. Zabrakło natomiast Neymara, który po wyleczeniu kontuzji, zimą zmienił Arabię Saudyjską na brazylijski Santos. Były gracz Barcelony i PSG nie kryje, że jego ambicją jest pojechać z kadrą na mundial do Kanady, Meksyku i USA.

Niestety, mamy wielu zawodników, którzy mieli kontuzje i nie mogą być w drużynie, jak Neymar. Brazylia ma wielu utalentowanych piłkarzy. Liczymy na Neymara. Wrócił do Brazylii, by grać i przygotować się na mistrzostwa świata. Rozmawiałem z nim, by to wyjaśnić i zgodził się ze mną – wyjaśnił Ancelotti.

Do kadry po przerwie wraca natomiast Casemiro, który w ostatnich tygodniach prezentował dobrą dyspozycję w barwach Manchesteru United.

Kadra narodowa potrzebuje piłkarzy z charyzmą, osobowością, talentem. W nowoczesnej piłce musisz mieć odpowiednią postawę, być gotowy na kompromis i poświęcenie. Casemiro ma to wszystko, podobnie jak wielu w tej drużynie. Kluczem jest przygotowanie na mundial – stwierdził trener.

Włoch ma świadomość, jak wielkie są oczekiwania wobec niego.

Brazylijskie społeczeństwo chce, żebym po 24 latach zdobył pierwszy tytuł mistrza świata, wiem o tym. To wielkie wyzwanie – przyznał Włoch.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

0 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Inne kraje

Reklama
Reklama