Robert Lewandowski zakończył sezon dwoma bramkami w spotkaniu z Athletikiem Bilbao, przekraczając tym samym barierę stu goli strzelonych dla Barcelony. Wyczyn ten nie uszedł uwadze mediów, które doceniły osiągnięcie polskiego napastnika.

27 ligowych bramek nie wystarczyło Polakowi w tym sezonie do zdobycia korony króla strzelców, która powędrowała do Kyliana Mbappe z Realu Madryt. Kapitan reprezentacji Polski podkreślił jednak, że najważniejsze są dla niego osiągnięcia drużynowe.
Lewandowski z dubletem, ale bez trofeum Pichichi. „Jestem trochę smutny”
Wynik „Lewego” z pewnością mógł być lepszy, gdyby nie uraz, który wyeliminował Polaka z gry w kluczowej fazie sezonu. Poza finałem Pucharu Króla i półfinałowymi meczami z Interem Mediolan w Lidze Mistrzów, Lewandowski opuścił też kilka spotkań ligowych, w tym El Clasico.
– Jestem trochę smutny. Po kontuzji potrzebowałem czasu. Najważniejsze jednak było wygranie ligi – stwierdził Lewandowski po meczu, zapytany, czy żałuje, że nie udało mu się spuentować świetnego sezonu indywidualnym trofeum.
Za ostatni występ w sezonie Lewandowski zebrał wysokie oceny w hiszpańskich mediach.
– Setny gol Polaka dla Barcelony, nienaganne wykończenie. Na deser dołożył jeszcze gola głową, jednego z najłatwiejszych w swojej legendarnej karierze – napisał o występie Polaka „Mundo Deportivo”.
Od „Sportu” Polak otrzymał za spotkanie z Athletikiem notę 8, najwyższą w zespole obok kilku innych graczy Barcy. Dziennik wypomniał mu jednak niewykorzystane okazje z drugiej części meczu.
– Nie strzelał przez długi czas, a dziś w krótkim czasie zdobył dwa gole. Czuł ból w okolicy lędźwiowej, wytrwał, a być może brak pełnej formy wpłynął na dwie klarowne sytuacje, które zmarnował w drugiej połowie – czytamy.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Lewandowski walnął setkę, a Barcelona zamknęła mistrzowski sezon zwycięstwem
- Setny gol Lewandowskiego dla Barcelony. A potem 101 [WIDEO]
- Barcelona ma ściągnąć bramkarza. Co ze Szczęsnym?
Fot. Newspix