Ekstraklasa - 30. Kolejka

Filip Szymczak 62"
Claude Gonçalves 14"
Ilya Shkurin 17"
Marc Gual Huguet 90"

Claude Goncalves wyszedł z szafy z drzwiami. Spektakularny powrót!

Szymon Janczyk

Autor: Szymon Janczyk

26 kwietnia 2025, 22:42 • 4 min czytania 50 komentarzy

Claude Goncalves w ostatnich tygodniach zaczyna wyglądać tak, że za moment spytamy Goncalo Feio, czy on jest poważny, że trzymał kogoś takiego w szafie przez niemal cały sezon. Zero przesady, facet dał świetną zmianę z Jagiellonią, zagrał topowy mecz z Chelsea, a teraz miał udział przy wszystkich trzech golach Legii Warszawa w Katowicach.

Brzmi to nieprawdopodobnie, kuriozalnie, niewiarygodne. Gość, który w pewnym momencie miał ogromny problem, żeby w ogóle załapać się do składu Legii Warszawa, nagle zaczął rozdawać karty. Goncalo Feio może wejść do szatni i przykleić na tablicy ze składem dziesięć magnesów wokół jednego, którego nie trzeba z niej usuwać. Piątki, Goncalvesa właśnie.

Ekstraklasa. GKS Katowice — Legia Warszawa 1:3 (0:2)

Przecieramy oczy ze zdumienia. Może to zmęczenie sezonem reszty składu? Claude Goncalves, który nie był tak eksploatowany, wchodzi na świeżości i robi robotę. Byłoby to jednak zbyt proste wytłumaczenie, nie da się tak grać tylko dlatego, że jesteś wypoczęty. W Katowicach Portugalczyk:

  • ustrzelił słupek po ładnej akcji, wymanewrowaniu balansem ciała obrońcy;
  • wygrywał istotne pojedynki, zatrzymywał przeciwników;
  • przytomnie uprzedził rywala w polu karnym przy dobitce, strzelając bramkę;
  • wywalczył piłkę w polu karnym dla Ilji Szkurina przy drugim golu;
  • rozprowadził akcję bramkową numer trzy, odbierając piłkę i zagrywając w pole karne do Kacpra Chodyny.

Klasa, naprawdę klasa. Przykrył Maxiego Oyedele, który harówkę w defensywie i potencjalne kolejne komplementy zaprzepaścił po przerwie. Dał się wyprzedzić Filipowi Szymczakowi, który wskoczył przed niego i zdobył kontaktowego gola. Spóźnił się raz, spóźnił się drugi i tylko Karol Arys wie, dlaczego nie wyleciał z boiska z drugą żółtą kartką. Nie był to występ fatalny, wciąż przecież mówimy o zawodniku, który na długi okres zaryglował środkową strefę boiska, świetnie odbierał piłkę czy blokował strzały, ale Goncalves błędów nie popełnił.

Był parę półek wyżej, wzorowy box to box.

Ilja Szkurin w końcu strzelił dla Legii Warszawa w Ekstraklasie

Portugalczyk zagrał na tyle spektakularnie, że przykrył sytuację, która w każdym innym meczu byłaby najważniejszym wydarzeniem. Przełamanie Ilji Szkurina. Białorusin już parę razy był blisko, raz nawet z gola oskubał go kumpel z szatni i widać było, że ciśnienie na trafienie w Ekstraklasie ma spore. Wiadomo, dobił Ruch Chorzów, ale to nie to samo. Skończyć sezon ligowy bez gola na koncie — to byłoby kiepskie.

Poszczęściło mu się, bo trafił na GieKSę, która popełniała absurdalne błędy. Tracone piłki, niedokładność — robisz coś takiego przeciwko Legii Warszawa i zbierasz po głowie. Do tego trzeba mieć jednak wyregulowany celownik, więc plusik dla Szkurina, bo trafił, jak na napastnika przystało.

Ilja Szkurin i Claude Goncalves. Tak zwane duetazzo

Ilja Szkurin i Claude Goncalves. Tak zwane duetazzo

I szkoda, że tylko raz, szkoda, że w drugiej sytuacji, gdy uciekł Arkadiuszowi Jędrychowi, chciał objechać jeszcze bramkarza, tracąc ostatecznie piłkę. Pachniało wyższą wygraną, lecz zrobiła się nerwówka.

Marc Gual zamknął otwarty mecz

Legia z końcówki sezonu — choć czy tylko z końcówki? — nie jest zespołem, na którym można polegać. Nie zagra dwóch takich samych połówek, nie utrzyma skupienia zbyt długo. Wszystko to prowadzi do sytuacji, w której rywal łapie ją za gardło i albo poddusi, albo udusi. GKS Katowice nie był na tyle dobry, żeby odwrócić losy spotkania, ale sam fakt, że byliśmy kilkanaście centymetrów od tego, żeby strzał Oskara Repki pozwolił GieKSie wyciągnąć z dwubramkowej straty remis, mówi wiele o chybotliwości drużyny Goncalo Feio.

Gospodarze zaczęli szukać szans i nie byli dalecy od szczęścia. Zrobił nam się z tego otwarty, wręcz orlikowy mecz. Mało środka, dużo szybkich przejść od pola karnego do pola karnego. Łącznie prawie czterdzieści strzałów, niemal po równo dla obu stron, więc naprawdę cios za cios. Ten ostatni wyprowadził jednak wracający po kontuzji Marc Gual. Cóż, znów strata — Goncalves zabrał piłkę Kowalczykowi — potem wycofanie i pewny strzał.

Mecz został zabity późno, po zabawie zapałkami przy kanistrze benzyny, ale jednak został. Trzy punkty są? Są.

6
Kudła
3
Czerwiński
3
Jędrych
2 -
Klemenz
-
Wasielewski
4
Repka
3
Kowalczyk
6
Galán
1
2
Błąd
4
Szymczak
1
5
Nowak
K. Arys 3

Zmiany:

icon-swap
M. Wasielewski
Konrad Gruszkowski
icon-swap
A. Błąd
2
D. Drachal
icon-swap
L. Klemenz
2
M. Kuusk
-
icon-swap
F. Szymczak
4
M. Marzec
1

Legenda

yellow-card
Żółta kartka
red-card
Czerwona kartka
yellow-card red-card
Dwie żółte / czerwona kartka
Zdobyte gole
Gole samobójcze
Asysty
Asysty drugiego stopnia
5.0
Ocena meczowa
+
Plus meczu
-
Minus meczu
swap
Zawodnik zmieniony

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:

fot. FotoPyK

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Statystyki

16
Wszystkie strzały
20
6
Strzały celne
7
7
Strzały niecelne
7
3
Zablokowane strzały
6
7
Strzały z pola karnego
15
9
Strzały spoza pola karnego
5
5
Interwencje bramkarza
5
439
Liczba podań
492
368
Celne podania
407
84%
Celne podania%
83%
47%
Posiadanie piłki
53%
4
Rzuty rożne
7
10
Faule
12
3
Spalone
1

Informacja o meczu

Data:
sobota, 26 kwietnia 2025 20:15
Sędzia:
K. Arys
Reklama