Czesław Michniewicz na wojennej ścieżce z Abha Club. Jak informuje portal Alweeam.com, były selekcjoner reprezentacji Polski domaga się od saudyjskiej ekipy wypłaty zaległego wynagrodzenia. Sprawa trafiła do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS).
Michniewicz raczej nie zachowa wielu miłych wspomnień z pobytu w Arabii Saudyjskiej. Zasiadł bowiem na ławce trenerskiej Abha Club w czerwcu 2023 roku, a już w październiku musiał ją opuścić. Zespół rozegrał pod jego wodzą zaledwie dziewięć spotkań, z tego sześć przegranych. Później były selekcjoner reprezentacji Polski szukał szczęścia w Maroku, jednak również z marnym skutkiem. Działacze AS FAR Rabat podziękowali mu za współpracę po trzynastu meczach.
Michniewicz walczy o pieniądze z Abha Club
Skupmy się jednak na saudyjskiej przygodzie Michniewicza. Jak donoszą tamtejsze media, polski trener walczy ze swoim byłym klubem o wypłatę należnego – jego zdaniem – wynagrodzenia. Z informacji przekazywanych przez portal Alweeam.com wynika, że Michniewicz najpierw wystąpił z oficjalną skargą do FIFA, a teraz sprawa trafiła przed oblicze Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie. CAS będzie się zresztą także przyglądał roszczeniom członków sztabu Michniewicza. Polacy uważają, że Abha Club łamie warunki kontrakt, nie wypłacając im pełnego wynagrodzenia, nawet jeśli pożegnano ich przed końcem umowy.
Pierwszy posiedzenie trybunału w tej sprawie odbędzie się 20 maja.
Od października 2024 roku Michniewicz pozostaje bez pracy. Niedawno był blisko powrotu do Zagłębia Lubin, ale ostatecznie nie dogadał się z Miedziowymi, którzy postawili wówczas na Leszka Ojrzyńskiego.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Pogoń znów zaskakuje! Adamczuk miał zostać, a odchodzi
- W Mielcu “obsrana zbroja”, w zgodzie Lechii i Śląska impreza [KOZACY I BADZIEWIACY]
- Trela: Czysta złośliwość. Polskie kluby wciąż mają problem, by rozstawać się z klasą
- Prezes Odry o rasistowskim ataku na kibica: Będziemy piętnować takie idiotyzmy
fot. NewsPix.pl