Reklama

Afrykański bramkarz zawieszony. Mecze ustawiał jak wirtuoz? [WIDEO]

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

31 marca 2025, 16:55 • 3 min czytania 11 komentarzy

Dowody przemawiają za jego winą, ale jeszcze nie wszystko w tej sprawie jest pewne. Mimo to niejaki Patrick Matasi wpadł w niemałe tarapaty, po tym jak w sieci pojawił się filmik, na którym rzekomo dogaduje warunki ustawienia wyniku jednego ze spotkań. A potem wielu zaczęło łączyć pozostałe kropki…

Afrykański bramkarz zawieszony. Mecze ustawiał jak wirtuoz? [WIDEO]

Powiedzieć, że Matasi umiał popisać się interwencjami nieprzystającymi poważnemu bramkarzowi, to jakby nic nie powiedzieć. Reprezentant Kenii potrafił swoimi pechowymi popisami zadecydować o wynikach meczów w rodzimej lidze i na poziomie kadry narodowej.

Kenijska Federacja Piłkarska tymczasowo zawiesiła Patricka Matasiego we wszystkich rozgrywkach na okres 90 dni w związku z obawami, które wiążą się z możliwością ustawiania meczów – czytamy w komunikacie kenijskiego związku.

Bramkarz-fajtłapa czy po prostu wyrachowany oszust? Matasi miał ustawiać mecze

We współpracy z FIFA wszczęto już oficjalne dochodzenie w tej sprawie. Federacja zobowiązuje się do zapewnienia sprawiedliwego procesu i uczciwych warunków dla wszystkich zainteresowanych stron – oznajmia Kenijska Federacja Piłkarska w swoim oświadczeniu.

37-letni Matasi może więc już na dobre pożegnać się z grą w piłkę, ale cały czas ma pewnie jakiś cień nadziei na to, że jego interwencje nie wzbudzą podejrzeń. Zabawmy się może w śledczych – oceńcie z nami, czy kenijski bramkarz w poniżej pokazanych sytuacjach udawał, że chce bronić dostępu do własnej bramki, czy może po prostu miał pecha. Jedziemy!

Reklama

Tu Matasi i jego ostatni do tej pory występ w narodowej reprezentacji. Mecz z Kamerunem Kenijczycy przegrali 1:4, a ich bramkarz popisał się choćby taką interwencją. Podejrzana, czy nie?

Tu mecz z Iranem w 2023 roku, przegrany 1:2. Wszystko dzięki powyższemu wyczynowi Matasiego, który… no nie wiemy sami – zrobił to specjalnie, czy po prostu nigdy w życiu nie stał na bramce?

Reklama

Zerknijmy jeszcze na rozgrywki klubowe. Kenya Police, dla której grał w tym meczu Patrick Matasi, do ostatnich chwil prowadziła 1:0. Ale wtedy stało się to, co widzicie na załączonym wyżej obrazku. Jak pech, to pech.

A nawet jeśli to nie pech, a ustawianie meczów, to może Matasi wcale nie działał sam…

Koronny dowód. Nagranie, które pogrążyło Kenijczyka

Wielu o winie Matasiego było przekonanych już po samych jego występach, ale trudno czasem dowieść, że ktoś jest oszustem, a nie tylko totalną bramkarską fujarą. Podstawowym problemem 37-latka jest więc nagranie, które łatwo znaleźć w sieci. Widzimy na nim Kenijczyka, który na tylnym siedzeniu jakiegoś samochodu ma dogadywać szczegóły ustawienia wyniku meczu.

Śledztwo pewnie chwilę potrwa, ale nic nie wskazuje na to, by Patrick Matasi miał jakiekolwiek szanse na skuteczną… obronę. Taka ironia losu.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Inne kraje