Reklama

Trabzonspor przyspiesza w temacie Piątka. Turcy podali, ile może zapłacić

Przemysław Michalak

Opracowanie:Przemysław Michalak

24 marca 2025, 12:11 • 1 min czytania 8 komentarzy

Kolejne doniesienia tureckich mediów zdają się potwierdzać, że Trabzonspor to obecnie główny kandydat do wyciągnięcia Krzysztofa Piątka z Basaksehiru.

Trabzonspor przyspiesza w temacie Piątka. Turcy podali, ile może zapłacić

Według informacji podawanych przez “Fotomac”, ruszyły negocjacje w sprawie transferu. Kontrakt Polaka wygasa latem 2026, więc rozbijania banku już tu nie będzie, ale i tak zdaniem tego źródła kwota transferu może oscylować w granicach siedmiu milionów euro.

Turcy podali, ile Trabzonspor może zapłacić za Krzysztofa Piątka

Licząc wszystkie fronty, Piątek w tym sezonie zdobył aż 28 bramek. W tureckiej ekstraklasie do siatki nie trafił już jednak od pięciu kolejek i stracił pozycję lidera klasyfikacji strzelców na rzecz Victora Osimhena. Napastnik Galatasaray z kolei znajduje się w kapitalnej formie – w pięciu ostatnich meczach strzelił aż osiem goli. W efekcie ma już 20 bramek i wyprzedza Piątka o dwie.

Co ciekawe, tuż za naszym rodakiem z siedemnastoma golami znajduje się Simon Banza, którego potencjalnie Piątek miałby latem zastąpić w Trabzonsporze, bo jest on tylko wypożyczony ze Sportingu Braga.

CZYTAJ WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI NA WESZŁO:

Reklama

Fot. Newspix

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Inne ligi zagraniczne