Reklama

Litwa wcale nie jest tak słaba? „Remis z Polską nie będzie dla mnie szokiem”

Jakub Radomski

Autor:Jakub Radomski

20 marca 2025, 20:25 • 6 min czytania 44 komentarzy

Choć Litwini w ubiegłym roku w meczu o stawkę pokonali tylko Gibraltar, dziennikarz z tego kraju mówi nam, że to najlepsza piłkarsko ich reprezentacja od 10 lat. Opisuje też dwóch piłkarzy, na których Polacy na Stadionie Narodowym będą musieli szczególnie uważać. Litewski futbol ma swoje problemy: jest marna infrastruktura, brakuje pieniędzy, najlepsi zawodnicy mistrza kraju zarabiają maksymalnie pięć tysięcy euro. Ale, jak słyszymy, w tamtejszej piłce pojawiło się światełko w tunelu. Wzorem dla Litwy stała się Gruzja, która niedawno grała na EURO.

Litwa wcale nie jest tak słaba? „Remis z Polską nie będzie dla mnie szokiem”

W rankingu FIFA Polska zajmuje 35. miejsce, a Litwa jest na 142. pozycji: za Surinamem, Burundi i Wyspami Owczymi. To mogłoby sugerować, że Polska zmierzy się w piątek z przeciwnikiem, który w zasadzie nie potrafi grać w piłkę. Ale czy taka jest prawda? Paulius Jakelis, znany litewski dziennikarz piłkarski, przekonuje, że niekonieczne.

Poziom tej drużyny jest wyższy niż jej ostatnie wyniki i miejsce w rankingu – mówi w rozmowie z Weszło. Dodaje też, że mecz na Stadionie Narodowym może być fragmentami wyrównany, a Litwa ma swoje argumenty.

Reprezentacja Litwy pokonała w Lidze Narodów tylko Gibraltar

W ubiegłym roku rozegrali sześć spotkań w grupie C Ligi Narodów. I za każdym razem dostali w łeb: dwukrotnie z Rumunią, Cyprem i Kosowem. W marcu 2024 roku Litwini wyszli co prawda zwycięsko z barażów w tych rozgrywkach, ale ich przeciwnikiem w dwumeczu był… Gibraltar. Wygrali dwukrotnie skromnie, po 1:0. Eliminacje mistrzostw świata zaczynają meczem z Polakami w Warszawie i mało kto daje im w tym spotkaniu jakiekolwiek szanse.

Choć Jakelis, śledzący litewską reprezentację od lat, widzi pozytywy. – Jeżeli na stadionie w Warszawie padnie remis, nie będzie to dla mnie żaden szok – mówi nam. A po chwili dodaje: – Wiem, że wyniki tego nie potwierdzają, ale jestem przekonany, że Litwa ma obecnie najlepszy skład w ostatnich 10 latach.

Reklama

Jakelis przekonuje, że dobrą pracę wykonuje selekcjoner Edgaras Jankauskas, pod którego wodzą zespół gra ładniej dla oka i dłużej utrzymuje się przy piłce. A zapytany o zawodników, na których Polacy muszą uważać, wymienia dwóch. – Naszym najlepszym piłkarzem jest na pewno Gvidas Gineitis. Ten gość regularnie gra w Serie A w barwach Torino i radzi sobie nieźle. Dla nas to wielka sprawa. Drugim bardzo ciekawym zawodnikiem jest Amandas Kucys. Mimo że pauzował w tym sezonie parę miesięcy przez kontuzję kolana, zdobywa bardzo dużo bramek dla słoweńskiego Celje i mocno pomógł drużynie awansować do ćwierćfinału Ligi Konferencji. Nie zdziwię się, jeżeli jutro Kucys wywoła spore zamieszanie w polskiej linii obrony – analizuje Jakelis.

Wspomnienia po Litwie mogą być koszmarne. Wróćmy do 2011 roku

Sprawdzamy liczby dwóch wymienionych przez niego piłkarzy. Ginetis rozegrał w tym sezonie 22 mecze na poziomie Serie A. Raz wychodzi od pierwszej minuty, raz jest rezerwowym. Zdobył dwie bramki, do tego jedna asysta. Trener Paolo Vanoli widzi w nim środkowego pomocnika, mającego nieco więcej zadań defensywnych niż ofensywnych.

Kucys to napastnik. Przed kontuzją w 12 meczach ligi słoweńskiej strzelił sześć goli, ale warto dodać, że cztery razy wchodził z ławki. Po urazie zdobył cztery bramki w sześciu spotkaniach i dołożył asystę. W Lidze Konferencji ma już na koncie sześć goli. W rozgrywkach europejskich imponuje przede wszystkim w ostatnich meczach – ze swoimi czterema trafieniami miał duży wpływ na wyeliminowanie najpierw Apoelu Nikozja, a później FC Lugano.

Reprezentant Litwy nie gra w Radomiaku

W reprezentacji Litwy, przygotowującej się do spotkania z Polską, jest też kilku zawodników polskich klubów, m.in. Paulius Golubickas, który zimą trafił z Żalgirisu Wilno do Radomiaka Radom. Jakelis jest nieco zaskoczony, że ofensywny pomocnik, mogący też grać na skrzydle, nie występuje regularnie w nowym klubie.

To zawodnik, który jakiś czas temu zrestartował swoją karierę. Uchodził na Litwie za naprawdę wielki talent i trafił do Chorwacji, ale zupełnie mu tam nie poszło w barwach Goricy. Wrócił na Litwę, tym razem do Żalgirisu i był jego kluczowym piłkarzem. Miał duży wpływ na wywalczenie mistrzostwa kraju. Wiem, że miał oferty z kilku klubów, z różnych państw. Wybrał Polskę. Jestem trochę zawiedziony. Myślałem, że w Radomiaku będzie więcej grał. To typ pomocnika skupionego na graniu do przodu. Jest świetny jak na litewskie warunki w kreowaniu okazji kolegom. U Jankauskasa jest albo pierwszym wyborem albo graczem, który wchodzi na boisko, kiedy trzeba coś zmienić – opisuje dziennikarz.

Reklama

Golubickas na dzisiejszej konferencji prasowej 

Według Jakelisa Jankauskas ustawi jutro drużynę defensywnie. – W końcu gramy na wyjeździe, z silnym rywalem. Ale nie spodziewam się statystyki posiadania piłki na poziomie 80-20 procent. To będzie bardziej 60-40, coś takiego, bo Litwini od dłuższego czasu lepiej utrzymują się przy piłce, nie boją się jej. Jeżeli czegoś się obawiam, to środka pola. Mamy Ginetisa, ale Jankauskas nie ma do dyspozycji dwóch niezłych defensywnych pomocników: Vykintasa Slivki i Modestasa Vorobjovasa. Obaj są kontuzjowani. To może zadziałać na korzyść Polaków – mówi nasz rozmówca.

Wzorują się na Gruzji

Litwa to kraj, gdzie sportem numer jeden zdecydowanie jest koszykówka, a futbol ma swoje problemy. – Ludzie niestety za bardzo nie chodzą na stadiony, trochę zanikła u nas kultura tego sportu. W latach 90. na Żalgiris Wilno chodziło kilkanaście tysięcy ludzi. Teraz to zaledwie kilkaset osób. Nie do końca wiemy, dlaczego tak się stało. Ludzie przychodzą jednak na mecze w europejskich pucharach, na przykład gdy przyjechał do nas Galatasaray – mówi w rozmowie ze Sportowymi Faktami Jan Niewojna, jeszcze niedawno szef tamtejszej ligi, a dziś wiceprezes federacji. I dodaje, że sam działa teraz mocno na rzecz wspierania akademii piłkarskich oraz rozbudowy infrastruktury. Litwini wzorują się tutaj na Gruzinach, którzy siedem lat temu wdrożyli specjalny program i powoli zbierają jego owoce.

W rankingu UEFA Ekstraklasa zajmuje najwyższe od lat, 15. miejsce, a liga litewska jest dopiero 43. To wiele mówi. – Nasz najładniejszy obiekt ma bieżnię lekkoatletyczną i meczu nie śledzi się na nim najlepiej. Projekt narodowego stadionu w Wilnie pojawia się od kilkudziesięciu lat i to staje się już żenujące. Ludzie nie przychodzą na stadiony, bo na Litwie nie da się oglądać meczów w komfortowych warunkach. Pod względem jakości obiektów Polska i Litwa to zupełnie inna rzeczywistość – ocenia Jakelis.

Mówi też o realiach litewskiej ekstraklasy, w której występuje ledwie 10 zespołów. – Żalgiris Wilno to mistrz kraju z ubiegłego roku. Jego budżet to trzy miliony euro. Z takimi pieniędzmi szczytem twoich marzeń może być faza zasadnicza Ligi Konferencji. Poza tym na Litwie w zasadzie nie ma pieniędzy z praw telewizyjnych, które w Polsce są dość ważną częścią budżetu. To wstyd. Duża cześć piłkarzy litewskiej ekstraklasy zarabia ok. 1000 – 1200 euro. W Żalgirisie, według mojej wiedzy, najwyższy kontrakt to obecnie 5000 euro. Ale mimo wszystko litewska piłka idzie powolutku do przodu, choć na bardziej widoczne efekty musimy jeszcze poczekać – dodaje Jakelis.

Na koniec proszę go o typ na mecz. – Optymistycznie? 1:1. A Realistycznie jednak 2:1 dla Polski – kończy litewski dziennikarz.

WIĘCEJ O MECZU POLSKI Z LITWĄ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Bardziej niż to, kto wygrał jakiś mecz, interesują go w sporcie ludzkie historie. Najlepiej czuje się w dużych formach: wywiadach i reportażach. Interesuje się różnymi dyscyplinami, ale najbardziej piłką nożną, siatkówką, lekkoatletyką i skokami narciarskimi. W wolnym czasie chodzi po górach, lubi czytać o historiach himalaistów oraz je opisywać. Wcześniej przez ponad 10 lat pracował w „Przeglądzie Sportowym” i Onecie, a zaczynał w serwisie naTemat.pl.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Czy Polska awansuje na MŚ 2026? Na Litwie możemy przede wszystkim stracić…

AbsurDB
7
Czy Polska awansuje na MŚ 2026? Na Litwie możemy przede wszystkim stracić…

Mistrzostwa Świata 2026

Piłka nożna

Czy Polska awansuje na MŚ 2026? Na Litwie możemy przede wszystkim stracić…

AbsurDB
7
Czy Polska awansuje na MŚ 2026? Na Litwie możemy przede wszystkim stracić…