Reklama

Były piłkarz ŁKS-u szczery przed meczem Polska – Litwa. “To mój drugi dom”

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

20 marca 2025, 19:51 • 2 min czytania 7 komentarzy

Niedawno Artemijus Tutyskinas biegał jeszcze po polskich boiskach. Nietrudno było go spotkać w Łodzi czy Warszawie, gdzie zbierał niezbędne w karierze piłkarza doświadczenie. W końcu Litwin wyfrunął do Słowenii, ale przed piątkowym starciem w ramach eliminacji do mistrzostw świata przyznaje, że Polska jest dla niego drugim domem.

Były piłkarz ŁKS-u szczery przed meczem Polska – Litwa. “To mój drugi dom”

Miałem dziesięć lat, kiedy wyjechałem do Polski – rozpoczyna rozmowę z Bartoszem Wieczorkiem z TVP Sport Litwin. – Na początku było trudno. Pojechałem z mamą, ale musiałem zostawić większość rodziny, przyjaciół. Po kilku latach życia w Polsce, kiedy nauczyłem się języka, łatwiej było mi się komunikować – wspomina Tutyskinas. W młodości bronił on barw warszawskiej Escoli i to w stolicy zakotwiczył na początku swojej polskiej przygody. Potem losy związał z Łodzią, gdzie miał okazję pokazać się kilkukrotnie w barwach ŁKS-u.

Tutyskinas ma słabość do Polski. “Jakbym mógł wyrobić obywatelstwo…”

Po czasie poczułem się wyśmienicie w Polsce. To dla mnie drugi dom. Jak tylko będę miał wolny czas, to zawsze będę tam przyjeżdżał, czy to do Warszawy, czy Łodzi – deklaruje piłkarz NK Celje. – Jakbym mógł wyrobić obywatelstwo Polski, to bym to zrobił, ale na Litwie możemy mieć jedno…

21-latek zagrał w tym sezonie na zapleczu Ekstraklasy w sumie osiem razy. Później, na początku stycznia tego roku, zamienił barwy Łódzkiego Klubu Sportowego na występy w Słowenii. Litwin regularnie gra w tamtejszej lidze, a od jakiegoś czasu może też liczyć na miejsce w pierwszym składzie reprezentacji narodowej. Tutyskinas zagrał dla seniorskiej kadry Litwy w 13 spotkaniach. Z Polską na Stadionie Narodowym może zagrać po raz czternasty. – Oba hymny będę śpiewał. Jeden trochę głośniej, drugi będę nucił pod nosem – żartuje.

WIĘCEJ O MECZU POLSKI Z LITWĄ:

Fot. Newspix

Reklama

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Żałość z Litwą. Skorupski i Lewandowski uchronili Probierza przed kompromitacją

Szymon Janczyk
63
Żałość z Litwą. Skorupski i Lewandowski uchronili Probierza przed kompromitacją

Piłka nożna

Piłka nożna

Żałość z Litwą. Skorupski i Lewandowski uchronili Probierza przed kompromitacją

Szymon Janczyk
63
Żałość z Litwą. Skorupski i Lewandowski uchronili Probierza przed kompromitacją