Mak Whitham zadebiutowała w amerykańskiej kobiecej lidze piłkarskiej w wieku… czternastu lat. Poważne wątpliwości budzi sens wystawiania tak młodej dziewczyny w meczu z dorosłymi kobietami. Czy zostanie ona gwiazdą światowej piłki, czy też zgaśnie jak Freddy Adu, który z najmłodszego zawodnika MLS stał się przeciętniakiem odbijającym się od klubów w każdej części świata?
Czternastolatka zagrała w najwyższej lidze USA
Mak Whitham urodziła się w 2010 roku. Jest napastniczką i zagrała już cztery mecze w reprezentacji USA do lat piętnastu. W miniony weekend została najmłodszą w historii zawodniczką, która weszła na boisko w meczu dorosłej amerykańskiej ligi National Women’s Soccer League.
’93 | A HISTORICAL Substitution
#17 Mak Whitham
#9 Esther@MakWhitham is the youngest player to appear in a @NWSL regular season match. #WitnessTheReign 1 – 1 #GothamFC pic.twitter.com/ZXY8wFPUwH
— Gotham FC (@GothamFC) March 16, 2025
Możesz nimi zagrać w EA Sports FC
Należy podkreślić, że nie zagrała w jakichś amatorskich rozgrywkach drugiego szczebla.
Jest to bowiem poziom nie byle jaki. Whitham zmieniła w 93. minucie Esther Gonzalez – byłą zawodniczkę Realu i aktualną mistrzynię świata z reprezentacją Hiszpanii. Jej klub to z kolei mistrzynie ligi z 2023 roku. W rankingu Opta zajmują dziesiąte miejsce na świecie, wyprzedzając nawet półfinalistę ostatniej Ligi Mistrzyń – PSG, czy były zespół Ewy Pajor – Wolfsburg.
Za plecami na bramce miała brązową medalistkę z Paryża – niemiecką bramkarkę Ann-Katrin Berger, która zaczęła grać w piłkę zanim Whitham przyszła na świat. W drużynie przeciwniczek – Seattle Reign, grała natomiast Jess Fishlock, która w 2010 roku miała już dwadzieścia trzy lata i na koncie wiele bramek strzelonych dla reprezentacji Walii i pewnie nie sądziła, że dopiero rodzi się jej przyszła rywalka z boiska.
Trener Juan Carlos Amoros przez prawie dekadę prowadził kiedyś kobiecy Tottenham, a potem Betis, zaś sama Whitham w zeszłym roku podpisała kontrakt z Nike jako najmłodszy sportowiec w historii.
Piłka nożna kobiet wchodzi do mainstreamu, także w Polsce po awansie reprezentacji na tegoroczne Euro i fantastycznych występach Ewy Pajor w Barcelonie, która ostatnio strzeliła hat tricka w El Clasico.
Nina Patalon: „Piłka nożna to najbardziej kobiecy ze sportów”
Wymienionymi wyżej zawodniczkami – Esther, Berger czy Fisklock można bawić się w grze EA Sports FC 25 (dawnej FIFIE), choć oczywiście Whitham jeszcze w niej nie ma. Skutecznie promuje to tę dyscyplinę sportu wśród młodzieży obu płci. Ale czy aby na pewno dobrym pomysłem jest, by tak młoda dziewczyna wychodziła na boisko z dorosłymi? Są tu poważne wątpliwości.
Całe zło Gotham
W zeszłym roku, na dzień przed czternastymi urodzinami, Whitham podpisała czteroletni gwarantowany kontrakt z nowojorską drużyną Gotham FC. Tak – to odniesienie do nazwy miasta, w którym porządek zaprowadzał Batman. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie walka jej rodaczki: Olivii Moultrie, która zaprotestowała przeciwko zasadom ligi, zabraniającym zatrudniania piłkarek poniżej… osiemnastego roku życia. O ile występ czternastolatki może być przez wielu traktowany jako przesada, tak możliwość gry wyłącznie dorosłych wyglądał na przegięcie w drugą stronę.
Tak też uważała Moultrie, a raczej jej prawnicy, którzy cztery lata temu pozwali ligę i ostatecznie wywalczyli prawo gry dla swojej klientki. Warto zaznaczyć, że nie miała ona innego wyjścia. Nie miała gdzie uciec, by grać. Przepisy FIFA zabraniają bowiem międzynarodowych transferów zawodników i zawodniczek poniżej osiemnastego roku życia z bardzo nielicznymi wyjątkami.
Nie zagra wieczorami bez zgody rodziców
Trener Gotham ma teraz przed sobą dość trudne zadanie logistyczne. Jak zauważył The Athletic, prawo stanu New Jersey zabrania pracy dzieciom w wieku Whitham po godzinie 19:00. Czas ten może być wydłużony do 21:00 w lecie, za zgodą rodziców. Ciekawe, czy jeśli zaczną mecz o 18:00, zostanie zdjęta z boiska w przerwie.
Nawet wśród niezwykle życzliwych kobiecej piłce czytelników New York Timesa wiadomość o tak wczesnym debiucie w meczu przeciwko dorosłym zawodniczkom wzbudziła bardzo duże kontrowersje. Podkreśla się, jak wiele młodych golfistek czy tenisistek nie wytrzymało presji fizycznej i psychicznej na początku pięknie zapowiadającej się kariery. Podkreśla się troskę o to, by miała szansę na przeżycie prawdziwego dzieciństwa i młodości. Wątpliwości budzi także to, czy tak szybki występ w ogóle przyczyni się pozytywnie do budowania przez nią kariery w przyszłości.
Mamy przecież wiele takich przykładów, także z męskiego futbolu.
Nowy Freddy Adu?
Debiutując w amerykańskiej MLS 3 kwietnia 2004 roku Freddy Adu został najmłodszym zawodnikiem w historii amerykańskiego sportu. Łączy go z czternastolatką także to, że swojego pierwszego gola w MLS strzelił drużynie z Nowego Jorku na stadionie Giants leżącym zaledwie dziesięć mil od Sports Illustrated Stadium, na którym na co dzień występuje klub Whitham.
Miał być wielką gwiazdą światowego futbolu, a jedynym trofeum, jakie wygrał w karierze okazał się Puchar MLS, gdy miał piętnaście lat, prowadzony przez Piotra Nowaka. Przez wszystkie kolejne lata gry odbijał się od tak egzotycznych klubów jak Rizespor, serbska Jagodina, fińskie Kuopio i szwedzcy trzecioligowcy, a na koniec w kuriozalnych okolicznościach pojawił się na testach w Nowym Sączu.
Młode Polki też grają i nie zawodzą
W 2012 roku najmłodszą piłkarką w polskiej Ekstraklasie została – tak, zgadliście – Ewa Pajor. Weszła na boisko w 55. minucie meczu Medyka Konin z AZS PWSZ Biała Podlaska i oczywiście strzeliła dwa gole, z czego pierwszego dwie minuty po wejściu na boisko. By zagrać potrzebowała specjalnego zezwolenia PZPN, bo przepisy nie pozwalały grać zawodniczkom przed ukończeniem 16. roku życia. Mimo wszystko jednak nasza napastniczka zadebiutowała będąc o dwa lata starszą od Whitham, co w tym wieku jest jednak bardzo dużą różnicą.
Co ciekawe, Janusz Michallik na antenie TVP Sport przyznał niedawno, że o pozyskanie naszej gwiazdy starał się kilka lat temu klub amerykańskiej ligi uniwersyteckiej.
Największy sukces naszej piłki kobiecej – październikowy ćwierćfinał mistrzostw świata do lat siedemnastu, nie byłby możliwy gdyby niektóre zawodniczki nie występowały w lidze. Są one jednak starsze od Amerykanki. Choć znalazłem wyjątek. Zuzanna Witek zadebiutowała w Ekstralidze w kwietniu 2022 roku w wieku niecałych piętnastu lat. Dwa i pół roku później jej świetna gra na Dominikanie dała nam awans do najlepszej ósemki świata w tej kategorii wiekowej.
Czy tak wczesne występy przynoszą korzyść reprezentacji? Przekonamy się już niedługo, bo od maja do lipca w finałach mistrzostw Europy zagrają najpierw reprezentacje do lat 17 i 19, a na koniec dorosła kadra kobiet.
Fot. Newspix.pl