Reklama

Piątkowy mecz Pogoń – Cracovia zagrożony?! „Dalej walczymy”

Przemysław Michalak

Opracowanie:Przemysław Michalak

11 marca 2025, 09:36 • 2 min czytania 30 komentarzy

Sytuacja w Pogoni Szczecin w związku z brakiem inwestora, którego pierwotnie obiecywał Nilo Effori (a nowy na razie został tylko zapowiedziany) jest wręcz tragiczna. Doszło do tego, że nie można przyjąć za pewnik, iż piątkowy mecz z Cracovią w ogóle się odbędzie.

Piątkowy mecz Pogoń – Cracovia zagrożony?! „Dalej walczymy”

Tak przynajmniej wynika z wpisu na portalu X nowego wiceprezesa Portowców, Karola Zaborowskiego. Opublikował on zdjęcie na trybunach z klubowym kubkiem kawy w ręku.

Reklama

Na pytanie Daniela Trzepacza z Pogonsportnet.pl, czy w ogóle spał, odpowiedział (pisownia oryginalna): „Danielu, wiesz jak jest. Noc była strasznie krótka i od 05:30h dalej walczymy – ale chyba coś się udało za pomocą naszych lokalnych partnerów uzyskać aby mecz się odbył w Piątek, aby Piłkarze dostali zaległości wypłacone oraz partnerzy dostali przelew aby mogli przygotować mecz”.

„Ten wpis pokazuje jak jest trudno. Walka toczy się między innymi o to, aby piątkowy mecz doszedł do skutku. Trzymać kciuki” – skomentował u siebie Trzepacz.

Lokalny portal wSzczecinie.pl dopiero co donosił, że wiceprezes Zaborowski rozpoczął rozmowy w sprawie zaciągnięcia kredytu na wypłatę wynagrodzeń dla zawodników. Wszystko z dnia na dzień mogłoby się wyprostować, gdyby Effori tym razem faktycznie przyprowadził do klubu zapowiadanego inwestora.

Pogoń w ostatnich dwóch ligowych meczach zdobyła tylko punkt i zajmuje piąte miejsce w ligowej tabeli. Nadal ma szanse na pierwsze w dziejach trofeum – w półfinale Pucharu Polski zmierzy się z Puszczą Niepołomice.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Fot. Newspix

30 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama