Reklama

Poważny remont na Arce Gdynia. Stadion grozi zawaleniem!

Jakub Białek

Autor:Jakub Białek

01 marca 2025, 13:16 • 4 min czytania 110 komentarzy

Na sektorze gości stadionu Arki Gdynia doszło do kataklizmu, z którym od tygodni próbują uporać się dzielni robotnicy. Patrząc na dramatyczne obrazki z wczorajszego meczu I ligi trudno o inny wniosek niż ten, że obiekt groził wręcz zawaleniem. Brawa dla operatora stadionu za szybką reakcję – uchronił kibiców Wisły Kraków od prawdziwej tragedii!

Poważny remont na Arce Gdynia. Stadion grozi zawaleniem!

W dniu 9 stycznia Gdyńskie Centrum Sportu, zarządzające obiektem Arki, wysłało do klubu wstrząsający list. To on rozpoczął rozpaczliwą akcję ratunkową, dzięki której stadion pierwszoligowca uratowano przed zawaleniem. Dotarliśmy do jego treści:

W imieniu Gdyńskiego Centrum Sportu informuję, iż w dniach 10.02.2025 r. – 07.03.2025 r. przeprowadzone zostaną planowane prace konserwacyjno-naprawcze w sektorze gości Stadionu Miejskiego.

Prace serwisowe polegać będą na kompleksowym sprawdzeniu i ewentualnej naprawie:
1. Stalowych konstrukcji mocowań siedzisk stadionowych.
2. Stalowych konstrukcji mocowań barierek oraz ogrodzeń w sektorze.
3. Wzmacnianych płyt poliwęglanowych odgradzających sektor gości od murawy stadionu.

Z uwagi na powyższe prace, stopień ich zaawansowania oraz konieczność miejscowego demontażu elementów konstrukcji, użytkowanie sektora gości Stadionu Miejskiego w wyżej wymienionym przedziale czasowym będzie niemożliwe.

Reklama

Cały świat zatrząsł się po tym piśmie w posadach. W Arce podjęto błyskawiczną decyzję: trzeba ratować obiekt. Na sektor gości wpadła ekipa najbardziej wyspecjalizowanych fachowców, którzy z poświęceniem swojego życia dokonali czynów, które dyplomatycznie nazwano w piśmie „pracami konserwacyjno-naprawczymi”.

Choć zagrożenie wykryto 9 stycznia, czyli prawie dwa miesiące temu, walka trwa dalej. Niestety, jej tempo nie jest najszybsze – wciąż do wymiany pozostają dwie płyty poliwęglanowe oddzielające sektor od murawy. Malkontenci z Krakowa śmią zadawać pytania: jak to możliwe, że klub chcący awansować do Ekstraklasy przez dwa miesiące nie potrafi wymienić zwykłej płyty? Zupełnie nie doceniają tego, że Gdyńskie Centrum Sportu przy współpracy z Arką uratowało ich przed katastrofą.

To kolejny piękny gest wobec kibiców „Białej Gwiazdy”. Specjalnie na ich przyjazd sektory gości naprawiano też między innymi w Tychach, Siedlcach czy Kołobrzegu. Z innych powodów – nie do końca wyjaśnionych, ale z pewnością śmiertelnie poważnych – o bezpieczeństwo wiślaków przezornie zadbano też w Łodzi, Pruszkowie, Łęcznej, Głogowie, Płocku, Stalowej Woli… Widzieliśmy przed tygodniem w Chorzowie, z jakim ryzykiem wiążą się mecze wyjazdowe. Kibice z Krakowa na Stadionie Śląskim zupełnie bez wyobraźni bawili się, śpiewali, świętowali, jedli kiełbasę – czy zapomnieli, jak opłakane konsekwencje może przynieść taka brawura?

Polska piłka byłaby piękna, gdyby istniały tylko mecze przyjaźni

Reklama

Na szczęście zagrożenia w meczach wyjazdowych – w odróżnieniu do sympatyków Wisły – widzi prezes tego klubu, który zapowiada na portalu X, że na najbliższą delegację mogą nie pojechać nie tylko kibice, lecz także piłkarze. Jarosław Królewski pisze po meczu w Gdyni: „coraz bliżej mi do stanowiska, że na następny mecz wyjazdowy po prostu nie pojedziemy jako drużyna nawet kosztem walkowera – piłkę robimy dla kibiców oraz społeczności – w tym momencie cała misja i sens tego co robimy traci znaczenie”.

I słusznie, bezpieczeństwo jest najważniejsze.

Zmieniając na koniec ton na poważny: to kolejny śmieszno-straszny akt fikcji związanej z niewpuszczaniem kibiców Wisły. PZPN niedawno zmienił swoje wewnętrzne regulacje, co odtrąbiono jako wielką rewolucję, która o sto osiemdziesiąt stopni zmieni patową sytuację „Białej Gwiazdy”. Według nowych przepisów, organy dyscyplinarne mają prawo ocenić zasadność niewpuszczenia kibiców przed meczem (uprzednio mogły jedynie ukarać dany klub po fakcie) i w razie konieczności przymusić organizatora spotkania do wpuszczenia delegacji gości. Pisaliśmy wtedy, że zmiana związkowego prawa może okazać się klasyczną wydmuszką, bo PZPN wcześniej miał narzędzia do karania klubów odmawiających Wiśle wejścia na sektor, ale z jakichś powodów tego nie robił. Teraz ma jeszcze lepsze narzędzia, lecz na nic się one zdadzą, skoro związek nadal zamierza stać z założonymi rękami.

Wisła oczywiście złożyła wniosek o ocenę zasadności decyzji Arki Gdynia, ale… nie otrzymała żadnej odpowiedzi. Przepis jak widać jest, lecz wyłącznie na papierze.

Kto by się spodziewał?

WIĘCEJ O BOJKOCIE KIBICÓW WISŁY KRAKÓW:

Fot. Newspix.pl

Ogląda Ekstraklasę jak serial. Zajmuje się polskim piłkarstwem. Wychodzi z założenia, że luźna forma nie musi gryźć się z fachowością. Robi przekrojowe i ponadczasowe wywiady. Lubi jechać w teren, by napisać reportaż. Występuje w Lidze Minus. Jego największym życiowym osiągnięciem jest bycie kumplem Wojtka Kowalczyka. Wciąż uczy się literować wyrazy w Quizach i nie przeszkadza mu, że prowadzący nie zna zasad. Wyraża opinie, czasem durne.

Rozwiń

Najnowsze

Boks

Srebrna Szeremeta, dwa złota Polek. Jedenaście medali dla Polski w PŚ!

Sebastian Warzecha
4
Srebrna Szeremeta, dwa złota Polek. Jedenaście medali dla Polski w PŚ!
Hiszpania

Zmarnowana szansa Barcelony. Bezbarwny Lewandowski, Szczęsny śrubuje passę

Wojciech Górski
17
Zmarnowana szansa Barcelony. Bezbarwny Lewandowski, Szczęsny śrubuje passę

Betclic 1 liga

Boks

Srebrna Szeremeta, dwa złota Polek. Jedenaście medali dla Polski w PŚ!

Sebastian Warzecha
4
Srebrna Szeremeta, dwa złota Polek. Jedenaście medali dla Polski w PŚ!
Hiszpania

Zmarnowana szansa Barcelony. Bezbarwny Lewandowski, Szczęsny śrubuje passę

Wojciech Górski
17
Zmarnowana szansa Barcelony. Bezbarwny Lewandowski, Szczęsny śrubuje passę