Myśleliście, że sprawa z licencją Lechii Gdańsk to jedyna taka w 2025 roku? Otóż nie. Problemy mieli jeszcze w Kotwicy Kołobrzeg, choć tam patologia trwa od dawna i trwać zapewne będzie. Teraz okazało się, że również w Puławach, na trzecim poziomie rozgrywkowym, klub może skończyć bardzo marnie.
Organy licencyjne PZPN poinformowały, że Wisła Puławy nie uzyska licencji na dalszy udział w Betclic 2. lidze. Co za tym idzie, najbliższy mecz z KKS-em Kalisz najprawdopodobniej skończy się walkowerem. Główny powód? Zaległości w płatnościach.
Wydawało się, że Wisła Puławy odwoła się do decyzji PZPN-u specjalnym wnioskiem i zrobi co trzeba, żeby odwiesić licencję, ale nic bardziej mylnego. Co więcej, jeśli sytuacja nie zmieni się w następnych tygodniach, Wisła wyleci z rozgrywek. Do tego potrzebne są jeszcze dwa walkowery.
Zadzwoniliśmy do klubu po komentarz, ale usłyszeliśmy, że nikt nie chce go udzielić, a prezes… cóż, prezes podobno ma mieć wyłączony telefon. Najwyraźniej są ważniejsze sprawy od wyjaśniania kibicom, dlaczego kasa jest pusta, pieniądze nie wpadają na konto trenerów i zawodników, a sam klub zaraz stoczy się w przepaść.
Ktoś pewnie zauważy, że w przypadku Lechii komisja naginała przepisy, a w kwestii Wisły nie. To prawda, ale w Puławach nawet nie próbowali ostatnio kombinować, jakkolwiek walczyć, żeby komisja mogła spojrzeć na ich problem przychylniej. Słyszymy jednak, że jeszcze dzisiaj ze strony klubu pojawi się oświadczenie.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Awans Legii i ogromna kontrowersja. Jagiellonia oszukana?
- Szymon Marciniak tłumaczy brak rzutów karnych z Legia – Jagiellonia
- W Pucharze Polski bez zmian: o tym, kto po niego sięgnie, decydują sędziowie
Fot. Newspix