Cracovia wygrała 1:0 z Górnikiem Zabrze w meczu 23. kolejki Ekstraklasy. Pasy zwyciężyły, mimo że przez większość meczu broniły dostępu do własnej bramki. Na pomeczowej konferencji prasowej niedysponowanego trenera Dawida Kroczka zastąpił jego asystent. Tomasz Jasik docenił zwycięstwo, ale przyznał, że nie było to najlepsze spotkanie w wykonaniu jego zespołu.
Goście nie stworzyli sobie wielu okazji do zdobycia gola. Jedyna bramka w meczu padła po samobójczym trafieniu Rafała Janickiego, od którego odbiła się piłka zagrana przez Benjamina Kallmana. Pasy do ostatnich minut dobrze broniły dostępu do własnej bramki, co pozwoliło im przerwać serię remisów.
– Cieszy zwycięstwo i osiągnięcie założonego celu. Zamieniliśmy passę remisów w passę bez porażki ze zwycięstwem. Mam nadzieję, że teraz zaczniemy piąć się w górę tabeli, bo taki jest cel. […] Nie był to nasz dobry mecz. Pierwsza połowa była pod dyktando Górnika, mieliśmy problem z pressingem. Później zrobiliśmy korektę i lepiej to wyglądało, w drugiej połowie również. Po odbiorze przeprowadziliśmy szybki atak, po którym padła zwycięska bramka. To był mecz pełen poświęcenia, rywal może nie miał sytuacji stuprocentowych, ale cały czas paliło się w naszym polu karnym. Widać było drużynę, że chce zwycięstwa, wyszarpać je. Zrobili to, gratulacje dla zespołu – podsumował spotkanie szkoleniowiec.
Nie tylko trener Kroczek był dziś nieobecny w drużynie Cracovii. Zabrakło również podstawowych zawodników – Virgila Ghity i Otara Kakabadze, do czego również odniósł się Jasik.
– Virgil Ghita i Otar Kakabadze byli chorzy. Już w poprzednim meczu nie czuli się dobrze i po spotkaniu od razu to zgłosili. Cały tydzień nie trenowali, nie byli brani pod uwagę. Pozostałe zmiany w składzie wynikały z rywalizacji. Chcieliśmy przeprowadzić rotację, dać szansę tym, którzy dobrze pokazali się w ostatnim meczu. Myślę, że to pomoże w rywalizacji – wyjaśnił asystent Dawida Kroczka.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Czyli to jednak możliwe! Cracovia zerwała z remisami
- Widzewowi wreszcie dopisało trochę szczęścia
- Wisła Kraków (prawie?) przekręcona przez sędziów
Fot. Newspix