Cristiano Ronaldo znalazł inwestora, który razem z nim kupi hiszpańską Valencię. Partnerem biznesowym Portugalczyka ma być saudyjski następca tronu – książę Mohammed bin Salman.
CR7 już dawno, wzorem Jaya-Z, może o sobie powiedzieć: – I’m not a businessman, I’m a business, man. Całkiem niedawno ogłoszono przedłużenie przez 40-letniego Portugalczyka kontraktu z saudyjskim Al-Nassr, który zapewnia mu pensje, premie i udziały w klubie liczone łącznie w setkach milionów dolarów.
Teraz za pośrednictwem portalu “TCR” dowiadujemy się, że Ronaldo ma zostać inwestorem jednego z klubów hiszpańskiej La Liga. I to jednej z legendarnych drużyn, choć w ostatnich latach nieco podupadłej.
Chodzi o Valencię. Jeszcze dwie dekady temu była ligowym i europejskim potentatem, a w ostatnich latach mocno obniżyła swój status w ligowej hierarchii. Wiele błędnych wyborów personalnych jeśli chodzi o trenerów i zawodników ale przede wszystkim indolencja w zarządzaniu klubem przez singapurskiego miliardera Petera Lima doprowadziły niemal do jego upadku. Obecnie zespół z Walencji balansuje na granicy strefy spadkowej La Liga, a degradacja może zakończyć się ostatecznym bankructwem.
Valencia CF. To jeszcze kryzys czy już upadek wielkiego klubu?
Nic dziwnego, że informacja o zainwestowaniu w klub biznesowo-piłkarskiego duetu Ronaldo-bin Salman wzbudziła wśród kibiców Valencii ogromny entuzjazm. Liczą oni, że jeśli te doniesienia staną się rzeczywistością, w kilka lat Nietoperze powrócą do ligowej, a może i europejskiej czołówki.
Cristiano Ronaldo has found an investor partner to buy the Spanish club Valencia.
Prince Mohammed bin Salman will be a partner with Cristiano Ronaldo. pic.twitter.com/ot428fX92V
— TCR. (@TeamCRonaldo) February 24, 2025
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Szansa, ryzyko, odbudowa. Czego się spodziewać po nowych graczach w Ekstraklasie?
- Niepokonany nasz Wojtek Szczęsny kochany
- Oficjalnie: Puszcza nie wpuszcza… kibiców gości
- Legia zagrała najgorszy mecz w historii pomiarów. Radomiak ją zdominował [ANALIZA]
- Koniec Myśliwca. Widzew jest dramatycznie niepoważny [KOMENTARZ]
Fot. Newspix