Reklama

Wystartowała MLS. Dwie asysty Messiego w debiucie Mascherano [WIDEO]

Aleksander Rachwał

Opracowanie:Aleksander Rachwał

23 lutego 2025, 10:44 • 2 min czytania 1 komentarz

W nocy z soboty na niedzielę rozpoczął się nowy sezon amerykańskiej Major League Soccer. Swój pierwszy mecz rozegrał Inter Miami z Leo Messim w składzie i jeśli ktoś zastanawiał się, czy Argentyńczyk ciągle to ma – uspokajamy: tak, nadal jest w wybornej formie. W spotkaniu przeciwko New York City 37-latek zaliczył dwie asysty.

Wystartowała MLS. Dwie asysty Messiego w debiucie Mascherano [WIDEO]

Inter Miami rozpoczął sezon od domowego remisu 2:2 z ekipą z Nowego Jorku. Gospodarze dobrze weszli w mecz, obejmując prowadzenie już w piątej minucie dzięki akcji, którą Messi i Jordi Alba rozegrali jak za najlepszych czasów w Barcelonie. Argentyńczyk odegrał do Hiszpana, wbiegł w pole karne, dostał piłkę zwrotną i zagrał ją wzdłuż bramki, a sytuację na gola zamienił Tomas Aviles.

Później sytuacja Interu nieco się skomplikowała. W 23. minucie zdobywca bramki wyleciał z boiska z czerwoną kartką, a niedługo później gospodarze stracili pierwszego gola. Po przerwie New York City dołożył drugie trafienie i utrzymywał prowadzenie do samej końcówki spotkania. Wtedy sprawy w swoje ręce ponownie wziął Messi, zagrywając doskonałą piłkę do Telasco Segovii, który wykończył akcję nie mniej efektowną podcinką.

Reklama

Po meczu Argentyńczykowi puściły nerwy. Messi miał wyraźne pretensje do arbitra, któremu jeszcze w trakcie gry zgłaszał uwagi do sposobu, w jaki ten prowadzi spotkanie. W końcu Argentyńczyk przekroczył przepisy i został ukarany żółtą kartką.

Mecz z New York City był ligowym debiutem na ławce trenerskiej Interu innego byłego zawodnika Barcelony, Javiera Mascherano. Oprócz wspomnianych Leo Messiego i Jordiego Alby, w drużynie z Miami występują również Luis Suarez i Sergio Busquets.

Reklama

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Inne ligi zagraniczne