Reklama

Marcin Włodarski: Lech nie zasłużył na zwycięstwo

Paweł Wojciechowski

Opracowanie:Paweł Wojciechowski

23 lutego 2025, 21:58 • 3 min czytania 14 komentarzy

Lech w meczu z Zagłębiem dźwignął rolę faworyta i wygrał na własnym boisku z Miedziowymi 3:1. Zagłębie wcale nie było jednak bez szans, oddało więcej strzałów i miało wyższe xG. Znów zawiodła jednak skuteczność w ekipie z Lubina. Po meczu wspomnieli o tym obaj trenerzy podczas konferencji prasowej. Marcin Włodarski i Niels Frederiksen nie gryźli się w język.

Marcin Włodarski: Lech nie zasłużył na zwycięstwo

– Gratuluję Lechowi zwycięstwa, na które nie zasłużył – wypalił pierwszy z nich. – Jestem świadomy tego, co mówię. Lech strzelił gola w drugiej minucie meczu, później my zdobyliśmy bramkę i mieliśmy wiele sytuacji, których nie wykorzystaliśmy. Umieliśmy dziś zamknąć Lecha na jego połowie, a gracze lidera na własnym boisku nerwowo wybijali piłkę. Nie mogę jednak powiedzieć, że jestem dumny, bo przegraliśmy mecz. Chcę widzieć takie Zagłębie, tylko wykorzystujące sytuacje i popełniające mniej błędów w obronie – przyznał Włodarski.

Dla byłego trenera naszych juniorskich kadr narodowych to może być jeden z ostatnich dni na stanowisku trenera Miedziowych, bo pojawia się coraz więcej plotek, że jego misja wkrótce się zakończy. Zagłębie jest obecnie na 15. (ostatnim bezpiecznym) miejscu w tabeli Ekstraklasy i ma tyle samo punktów co będąca już w strefie spadkowej Puszcza Niepołomice i ledwie jedno oczko więcej niż przedostatnia Lechia Gdańsk. Sytuacja lubinian jest niewesoła i być może za fatalny start na wiosnę (trzy porażki w czterech meczach) “głową” zapłaci właśnie 42-letni szkoleniowiec.

Reklama

W zupełnie innym nastroju jest za to Niels Frederisken. Trener Lecha przyznał jednak, że jego zespół ma jeszcze sporo do poprawy: – Po dwóch porażkach i problemach ze strzelaniem goli zawsze jest miło zdobyć trzy bramki i zwyciężyć. Nie zagraliśmy ładnie, ale w dołku ważna jest wygrana. Brakowało nam jakości, nie kontrolowaliśmy meczu tak, jak bym chciał. Musimy lepiej wyglądać lepiej, kiedy mamy piłkę, a wtedy nie będzie problemów. Wciąż jesteśmy liderem, więc nie może być tak gównianie, skoro mamy najwięcej punktów, ale na tle takiego rywala jak Zagłębie nie powinniśmy tak wyglądać.

Lech dzięki zwycięstwu wrócił na fotel lidera i ma punkt przewagi nad drugim Rakowem i dwa nad trzecią Jagiellonią. Za tydzień jednak czeka go wizyta w Szczecinie, gdzie przywita go w swojej twierdzy Pogoń, która na wiosnę wygrywa wszystko. To będzie prawdziwy test dla podopiecznych duńskiego trenera.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Bezjajeczność Lecha i beznadzieja Stali. Palestyna bije Izrael [KOZACY I BADZIEWIACY]

Jakub Radomski
8
Bezjajeczność Lecha i beznadzieja Stali. Palestyna bije Izrael [KOZACY I BADZIEWIACY]