Reklama

Guardiola: Muszę życzyć powodzenia Realowi, choć jestem kibicem Barcelony

Radosław Laudański

Opracowanie:Radosław Laudański

20 lutego 2025, 09:20 • 2 min czytania 1 komentarz

Pep Guardiola wziął udział w konferencji prasowej po porażce 1:3 z Realem Madryt. Szkoleniowiec Manchesteru City nie ma najmniejszych wątpliwości, że awansowała drużyna zdecydowanie lepsza.

Guardiola: Muszę życzyć powodzenia Realowi, choć jestem kibicem Barcelony

Kryzys Manchesteru City trwa w najlepsze. Podopieczni Pepa Guardioli w dwumeczu ulegli Królewskim aż 3:6, a Kylian Mbappe nie pozostawił rywalowi najmniejszych złudzeń. Wcześniej The Citizens musieli również uznać wyższość Arsenalu oraz PSG. Sytuacja mistrzów Anglii stała się problematyczna i trener musi zmienić wiele rzeczy, aby w kolejnym sezonie udało się wrócić na dobre tory. Obecny jest już stracony i klubowi z Etihad Stadium została wyłącznie walka o udział w przyszłorocznej Lidze Mistrzów.

Dzisiaj wygrała lepsza drużyna to proste. Real Madryt był lepszą drużyną, wygrał i na to zasłużył. Musimy życzyć im powodzenia. Oczywiście jestem kibicem Barcelony i wolałbym, aby tak nie było, jednak musimy to zaakceptować – ocenił Guardiola.

Manchester City to drużyna znana z ciągłej inicjatywy. Miarą kryzysu jest również fakt, jak Guardiola podszedł do planu na mecz. Drużyna miała po prostu zagrać na przetrwanie.

Plan na mecz z Realem polegał na tym, aby jak najdłużej przedłużyć wynik, jaki osiągnęliśmy w pierwszym meczu. Straciliśmy jednak wcześnie bramkę, John Stones złapał kontuzję. W obecnym sezonie wydarzyło się wiele podobnych rzeczy, nie potrafiliśmy dobrze bronić. Z kolei Erling Haaland wczoraj próbował trenować. Później odczuwał dyskomfort chodzenia, np. po schodach. Powiedział mi, że nie jest gotowy, więc nie zagrał – dodał.

Reklama

Mam teraz 13, 14 meczów w Premier League na to, aby powalczyć o udział w Lidze Mistrzów, a także poprawienie naszej gry. Nic nie trwa wiecznie i musimy starać się być lepsi niż dziś – podsumował szkoleniowiec

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

 

Reklama

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Feio wywiera presję na Legię. I chwali się znajomością ze słynnym agentem

Jakub Radomski
10
Feio wywiera presję na Legię. I chwali się znajomością ze słynnym agentem

Anglia

Ekstraklasa

Feio wywiera presję na Legię. I chwali się znajomością ze słynnym agentem

Jakub Radomski
10
Feio wywiera presję na Legię. I chwali się znajomością ze słynnym agentem