Wciąż niejasna jest przyszłość Arkadiusza Pyrki. 22-latek ma ważny kontrakt z Piastem Gliwice do końca czerwca i nie chce go przedłużyć. Od momentu wznowienia rozgrywek młodzieżowy reprezentant Polski ani razu nie znalazł się w kadrze na mecz Ekstraklasy. Boczny obrońca szuka nowego klubu, ale niewykluczone, że dołączy do takiego dopiero po wygaśnięciu umowy z “Piastunkami”, gdyż jego obecny pracodawca chciałby jeszcze na nim zarobić i stawia chętnym zaporowe warunki.
Przynajmniej tak twierdzi Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki. Dziennikarz zdradził, że Górnik Zabrze i Widzew Łódź chcieliby wypożyczyć Arkadiusza Pyrkę z Piasta Gliwice do końca sezonu, bez opcji podpisania go na dłużej. – Pyrka miałby wzmocnić skład na tu i teraz, a sam wrócić do rytmu meczowego. Korzyści dla Piasta? Zaoszczędzenie kilku pensji, skoro klub i tak zesłał go do rezerw i zachowanie training compensation (ok. 200 tysięcy euro) w przypadku transferu zagranicznego latem. Jak słyszymy, to jednak nie satysfakcjonuje Piasta, który za wypożyczenie zażądał dodatkowych pieniędzy – ok. 250 tys. euro – czytamy.
Ani Widzew ani Górnik nie zamierza płacić aż 250 tysięcy euro za Pyrkę, więc jeśli Piast Gliwice nie zmieni swojego podejścia, to 22-latek nie powącha murawy Ekstraklasy do końca tego sezonu i najprawdopodobniej przepadną mu mistrzostwa Europy do lat 21. Do tej pory był ważną postacią u selekcjonera Adama Majewskiego, ale bez minut w klubie raczej nie ma co liczyć na powołanie na Euro, które rusza 11 czerwca.
Arkadiusz Pyrka jest wychowankiem Znicza Pruszków. Do Gliwic przeniósł się w 2020 roku. Ma już na swoim koncie 155 spotkań w barwach Piasta, w których zdobył osiem bramek i odnotował dziewięć asyst. Prawy obrońca od dłuższego czasu był kluczową postacią drużyny, co też niejednokrotnie podkreślał trener Vuković. Przed startem rundy wiosennej szkoleniowiec zadeklarował jednak, że nie będzie już stawiał na 22-latka.
– Powiedziałem mu przed ostatnim treningiem w poprzednim roku i przed rozpoczęciem przygotowań, że chcę w drużynie tylko takich ludzi, którzy widzą swoją przyszłość w tym klubie. Zawsze staram się oceniać wszystko obiektywie. Najczęściej przychodzi mi bronić zawodnika, czy stawać po jego stronie w rozmowach z klubem. Natomiast tutaj mamy zupełnie jasną sytuację. Piast dał bardzo dużo Arkowi i klub ma prawo oczekiwać czegoś w zamian. W tej chwili faktem jest to, że nie jest on zawodnikiem, na którego liczę w najbliższym czasie – mówił w rozmowie z portalem Goal.pl Vuković.
WIĘCEJ O PIAŚCIE GLIWICE:
- Polityczne wojenki i miejska spalarnia kasy. Krajobraz patologii w Piaście Gliwice
- W Piaście Gliwice już tylko równia pochyła?
- Piworowicz o Piaście: Przez 7 lat w Gliwicach kompletnie nic się nie zmieniło
- Działacze Piasta tańczą, gliwiczanie płacą
Fot. Newspix